Edit: Uwaga! Ten post dla ludzi o mocnych nerwach :D jesli nie potrafisz spojrzeć krytycznie i z dystansem na siebie nie czytaj tego!!! :P
Zainspirowana poprzednim postem o gadżetach wykrywających blogowych gości, postanowiłam podrążyć jeszcze temat blogowania i tym razem stawiam Wam pytanie:
Jaka jest Wasza recepta na najgorszego bloga?
Co najbardziej Was irytuje w blogach innych? Jak najszybciej zepsuć sobie blogowy image i czego najbardziej nie lubicie na stronach innych blogerów? Czy będzie to źle dobrana kiczowata brokatowa grafika, nieodpowiednia skórka czy czcionka, przeładowanie gadżetami? Zbyt duże lub zbyt małe zdjecia? Wolno ładująca się strona? Nie respektowanie praw autorskich? A może to płytka i naiwna treść bloga albo denne komentarze jest tym co Was najbardziej zniechęca do odwiedzania. Prosze bardzo, podajemy swój przepis na najgorszego bloga :) Zapraszam do wyrażania swoich myśli :) Jestem bardzo ciekawa Waszych refleksji. Oczywiście poniżej uwzględniamy i respektujemy osobiste preferencje innych oraz wolność wyrażenia opinii :D
Edit: w zwiazku z rosnącą liczba komentarzy bede reasumować temat tworząc listę niepożądanych cech blogowych na podstawie treści waszych komentarzy :) hierarchia wg czestosci powtarzania się :) dodawajcie własne pomysły :P
1. gadżety muzyczne z automatycznie odtwarzającą sie muzyką, głośne, małe grajdołki niemożliwe do odnalezienia, najczesciej gdzies na dole strony, muzyka nie w naszym guście, która ładuje sie za każdym razem od nowa kiedy odświeżamy stronę
2. zbyt jaskrawe, kontrastowe kolory, pstrokacizna, kiczkowata brokatowa grafika, niewygodne optycznie tło i czcionka (np ciemne/czarne tło, zbyt wzorzyste tło, za mała / za wielka czcionka, neonowe kolory)
3. zbyt duża ilość gadżetów spowalniających ładowanie się strony
4. weryfikacja obrazkowa
5. reklamy, reklamy, reklamy - precz z nimi!
6. chaos, bałagan, brak uporządkowania na blogu, brak logiki, przypadkowość elementów
7. "wyczesany język" i pretensjonalna stylistyka
8. mix tematów na jednym blogu - czytelnicy muszą przekopywać się przez niechciane posty aby znaleźć to co ich interesuje
9. familiada na blogu - pierwsze ząbki, nocniki, kupki, zdjecia jedzenia itp jako "ozdoby" w panelach bocznych - nie każdego interesuje wyeksponowane publicznie życie intymne drugiego, chrońmy prywatność swoich bliskich! a zwłaszcza dzieci.
10. płytkie, banalne, nic niemówiące tytuły, i posty z tzn "wypełniaczami" czyli zasada "aby cos w poscie było", przerost formy nad treścią
11. zwijane archiwum lub jego zupełny brak
12. nie wyraźne zdjęcia, i przesadnie mały format
13?
Edit: w zwiazku z rosnącą liczba komentarzy bede reasumować temat tworząc listę niepożądanych cech blogowych na podstawie treści waszych komentarzy :) hierarchia wg czestosci powtarzania się :) dodawajcie własne pomysły :P
1. gadżety muzyczne z automatycznie odtwarzającą sie muzyką, głośne, małe grajdołki niemożliwe do odnalezienia, najczesciej gdzies na dole strony, muzyka nie w naszym guście, która ładuje sie za każdym razem od nowa kiedy odświeżamy stronę
2. zbyt jaskrawe, kontrastowe kolory, pstrokacizna, kiczkowata brokatowa grafika, niewygodne optycznie tło i czcionka (np ciemne/czarne tło, zbyt wzorzyste tło, za mała / za wielka czcionka, neonowe kolory)
3. zbyt duża ilość gadżetów spowalniających ładowanie się strony
4. weryfikacja obrazkowa
5. reklamy, reklamy, reklamy - precz z nimi!
6. chaos, bałagan, brak uporządkowania na blogu, brak logiki, przypadkowość elementów
7. "wyczesany język" i pretensjonalna stylistyka
8. mix tematów na jednym blogu - czytelnicy muszą przekopywać się przez niechciane posty aby znaleźć to co ich interesuje
9. familiada na blogu - pierwsze ząbki, nocniki, kupki, zdjecia jedzenia itp jako "ozdoby" w panelach bocznych - nie każdego interesuje wyeksponowane publicznie życie intymne drugiego, chrońmy prywatność swoich bliskich! a zwłaszcza dzieci.
10. płytkie, banalne, nic niemówiące tytuły, i posty z tzn "wypełniaczami" czyli zasada "aby cos w poscie było", przerost formy nad treścią
11. zwijane archiwum lub jego zupełny brak
12. nie wyraźne zdjęcia, i przesadnie mały format
13?

Choć raz bede pierwsza ;) Odpowiem w punktach, zatem oto 3 grzechy główne:
ReplyDelete1. Długa ładująca się strona - to mnie naprawdę zniechęca do odwiedzin , nawet jeśli blog jest interesujący :(
2. Bałagan i totalny chaos - jako pedantka wszystko musze miec poukladane, pewnej estetyki wymagam również od innych. Nawet na blogach. Trzeba wiedzieć, kiedy powiedziec sobie dość
3. Płytkości - nie chodzi tylko o wpisy, że nie są szczegółowo opisane. Jak to zwykle bywa, czasem jest wena, czasem jej nie ma.Chodzi mi raczej o płytką osobowość. Słowa pisane w pewien sposób wyrażają nasz charakter i poziom intelektualny.
Przepis na najgorszego bloga (by owca):
ReplyDelete1.Wrzuć mix gadżetów:co najmniej 1 grający (typu co lubię słuchać,najlepiej by włączał się bez ostrzeżenia.Doda to pikanterii blogowi),1 typu nakarm zwierzaka,1 typu zagraj w kulki.Im więcej flashowych gadżetów tym lepiej.Po co się ograniczać.Tak załadowana strona będzie się otwierać wieki,wytrwają tylko Ci z najnowszym komputerem i super szybkim łączem.
2.Użyj neonowych kolorów.Czerwona czcionka tekstu,niebieskie tło i pomarańczowe nagłówki.To jest to,im gorzej dobrane kolory tym lepszy efekt,więc mieszaj,mieszaj aż do uzyskania pożądanego efektu.
3.Brak składu i układu,czyli mieszaj treść w paskach bocznych.Obserwatorzy,statystyki,archiwum w jednym rzędzie.Boring!!!
4.Zdjęcia-Ty,twoje dzieci,mężowie i kochankowie.Im więcej tym lepiej,blog tematyczny-artystyczny to takie banalne.Niech wszyscy zazdroszczą tego co jadasz na śniadanie i jakie papcie nosisz!
5.Kasa!Money money money.Must be funny in the rich man's world, więc jak najwięcej latających pasków z reklamą.Do tego jeszcze kilka z cyklu złap mnie kotku!Money,money,money.....
6.Całość okrasz górą brokatu-banerki,napisy nie żałuj składników.Nie zapominaj o ozdobieniu kursora.Im szybsze jego ruchy,tym więcej brokatu.Go baby,go!!!
7.Dorzuć specyficzny język.Pokaż kto tu ma stajla.Każda notka musi być obowiązkowo udekorowana powiedzeniami,typu "zajefajny ciuszek","o jacie kręcę", "aż mi buty spadły".
uff.To teraz idę przemyśleć własnego bloga.;)
Cleo, jesteś pierwsza :) tak jak chciałas, dzięki za wyrażenie zdania.zgadzam sie co do wolno ładujacych stron, jestem jeszcze w stanie stolerować wolno ładujące się blogi bliskich mi osób ale inne wyłączam od raz x
ReplyDeleteczy chodzi Ci o płytkie, nic nie mówiące tytuły?
Ja przyznam sie, że nie lubię banalnych, niczym nie wyróżniających sie tytułów, które i tak po jakimś czasie zlewają sie dla mnie w jedną tematyczną mase. doceniam inteligentne tytuły :)
White Sheep - WOW! Woah! Woah! Ostro pojechałaś w swoim przepisie :) aż sie zaczęłam zastanawiać czy nie skasować swojego bloga LOL ale przeczytałam z przyjemnoscią
punkt 1, 2, 4 i 6 - rewelacja! :D
Nie no ja tak ogólnie bez kontekstów,a przez to,że się rozpisałam nie byłam pierwsza wrrrrrr....Owca nigdy nie jest pierwsza wrrr..... :D.A tak serio,niektóre blogi mają tak,że choć ciekawe prace to odpychają,po obejrzeniu nie mam ochoty dodawać komentarza czy wpisywać się na obserwujących.Nie wiem czemu tak jest.Ale fakt faktem,wkurzają mnie zdjęcia rodzinne na blogach artystycznych.Pierwszy ząbek Jacusia,Kasia na nocniczku.TŻ z wiertarką (dobrze,że nie z kochanką).Gdybym chciała takie blogi oglądać,to bym ich celowo szukała.Nie czuję takiej potrzeby,zwłaszcza że autor bloga jest mi kompletnie obcy.
ReplyDeletehej, witam się, bo jestem tu nowa, uśmiałam się z komentarza Owcy :-)
ReplyDeleteCoś widzę, że nasza Biała Owca coś nabrała rozpędu pisarskiego :) i rogi przy okazji pokazuje :P
ReplyDeleteusmiałam się z tych zdjęc familijnych, no tak trochę klanowo sie robi na takich blogach, ale właśnie każdy ma inne wyobrażenie o blogu i jedni wstawiają zdjecie ząbka Jacusia a i inni zdjęcie talerza z jedzeniem czy ubrania czy swojego pupila. Ja nie przepadam za wstawianiem w panel boczny bloga zdjęć rodzinnych, wydaje mi się, że to troche dobrowolne naruszanie własnej prywatnosci i prywatności innych członków.
Maliconia, witam :)
Zajrzalam, poszlam rozmyslac, wracam, a tu juz taka dyskusja. Napisalam pol kometarza, a tu nagle mi J prad odcial bo "robi" swiatlo w garderobie. Ok.
ReplyDeletePunkt pierwszy, najwazniejszy i chyba jedyny. Nie lubie jak blog jest przeslodzony, tekstem, zdjeciami i jego komentarzami. Po malu sama sie taka zrobilam bo zauwazylam, ze mi nikt nie komentuje, jesli nie zajrze i nie powiem, slicznie i pieknie. Na poczatku wyrazalam swoje opinie, krytykowalam, ale i chwalilam i pisalam rady, ooo!!!! Co to nie!!!
1a. Nieostre zdjecia, za bardzo znieksztalcone w programach ulepszaczach. Lepiej jedno, a dobre, ja robie mnostwo zdjec i wiem, ze ciezko jest wybrac:)
1b. Czarne lub ciemne tlo. Oczy mnie bola w soczewkach, po prostu.
1c. Ja nie mam nic przeciwko paru zdjeciom, lubie widziec do kogo gadam:) ale w pasku bocznym, cale klany, kto z kim i dlaczego nie zawsze mnie interesuje. Moj blog jest rodzajem pamietnika, forma przekazu sa glownie zdjecia, bo jesli odszukuje w pamieci wydarzenia to widze je w kadrach i zapachu, a ta forma jeszcze nie zostala wynaleziona.
1d. Muzyka czasem denerwuje i straszy, a czasem uprzyjemnia czas na blogu i przyznam sie, ze czasem zagladam gdzies tylko po to by posluchac:)
1e. Lubie, baa kocham porzadek, za duzo i wszedzie to dla mnie niezdrowo.
1ee. Kiedys mialam wolny internet i nie otwieralam przeladowanych stron.
Dobra starczy, bo caly alfabet poleci. Ja lubie jak ktos pokazuje rogi, ma swoje zdanie, a takie wypowiedzi najbardziej ciesza.
Chyba musze pare rzeczy zmienic na blogu:D
Titaniu, bardzo ciekawa dyskusje wywolalas. Powinnam napisac, ze to co nie lubie w blogach to uciekajace strony, zwlaszcza po napisaniu komentrza nagle cos tam robi pstryk i okazuje sie, ze twoj trud poszedl na marne ( mialam tak przed chwila). Ale tak serio, to wydaje mi sie, ze byloby to z mojej strony nietaktem oceniac blogi i ich wlascicieli po kolorze czcionki, gadzetach czy brokatach. Nie powiem, ze wszystko mi sie podoba, ale mam swiadomosc, ze kazdy czlowiek na swiecie jest jedyny i niepowtarzalny, ma swoj gust, swój ulubiony styl, a czy jego styl jest gorszy od mojego? No cóz, nie badzmy pyszni! Bo to, co nam sie moze wydawac kiczowate u innych, moze wlasnie temu komus nadaje sens zycia? Oczywiscie cos moze nam sie podobac lub nie, to naturalny odruch, mimo wszystko warto czasem byc powsciagliwym w glosnej ocenie, a zwlaszcza wielkiej krytyce. Jesli ktos woli migajace napisy, ostre barwy i takie tam... od nudnej kolorystyki to jego sprawa. Ja bardziej zwócilabym uwage na tresc, choc w przypadku niektórych blogów nawet ona nie ma znaczenia. Nie badzmy wymagajacy, ktos, kto maluje obrazy lub rzezbi w drzewie nie musi byc wielkim pisarzem. A jesli kogos rozsadza duma, bo dziecku wyrósl pierwszy zab, to moze usmiechnijmy sie do siebie i mu pogratulujmy cieszac sie z nim. Pozdrawiam serdecznie -Kasia
ReplyDeleteheh, mało co mnie na blogach rusza, jak ludzie chcą pokazywać się w ujęciach dziwnych ich sprawa, jak mają fantazje na miliony obrazków i świecidełek, cóż... więcej tam nie zajrzę i tyle:-) ale jednej rzeczy zdzierżyć nie mogę... wyobraźcie sobie sytuację: noc ciemna i cisza w domu nareszcie, bo wszyscy już śpią, a ja mam czas pobuszować po necie, uruchamiam przeglądarkę i 10 albo więcej kart i nagle w jednej z nich odzywa się muzyka i za cholerę nie można zlokalizować w której! no szlag człowieka trafia jak mu coś po nocy zaczyna pitolić z kompa! takich blogów nie lubię!
ReplyDeleteDyskuja się rozwija. To dobrze :)
ReplyDeleteMoniko, dziękuję za opinie. Co człowiek to inny kąt widzenia. Myślę, ze te nasze komentarze mogą zmusić nas do pewnej refleksji na pewno część czytelników/komentujacych zacznie się zastanawiac nad wprowadzeniem zmian.
Również zauwazyłam, że sa osoby które nie napiszą komentarza u Ciebie jesli ty im nie napiszesz pierwsza. to cos na zasadzie - ja tobie a ty mnie. niewielu potrafi komentowac bezinteresownie, ale to juz temat na następna notkę :)
nie przeszkadza mi muzyka na blogu zwłaszcza jesli to jest spokojna refleksyjna melodia ktora wtapia sie w tło i klimat bloga, natomiast nie cierpie gadzetów, które domyślnie zmuszaja mnie do słuchania muzyki, która o mało co nie przyprawia mnie o atak serca. tutaj cisza, coś mi sie ładuje i jak nie buchnie jakaś melodia! brrr... okropnosc. ja rowniez mam gadżet muzyczny na blogu ale opcje słuchania/nie słuchania zostawiam odwiedzajacym
kiedys ciemne blogi w czarnym kolorze mi sie podobały, teraz mniej :)
Katarzyno, dzieki :) bardzo pozytywny komentarz. jak widac, wszystko zalezy od punktu widzienia, kazdy z nas ma inne pojecie o blogowaniu i o graficznej ekspresji bloga :) wiadomo, gusta sa różne, preferencje są różne dlatego uśmiesciłam zdanie o różnosci opinii i wzajemnego szacunku do wypowiadanego zdania.
pod pojeciem monster blog miałam na myśli przypadki ekstremalne kiedy granice gustu sa wyjatkowo dalego naruszone. każdy z nas może tolerowac pewne parametry ale granice zawsze jakies obowiazują.
ja jednak duża wagę przywiązuje do grafiki/kolorystyki/ogolnego i całkowitego charakteru bloga wiec u mnie blog w ekstremelanie neonowych kolorach nie przejdzie bo przeszkadza mi to optycznie podobnie jak zbyt wzorzysta/pstrokata skórka i zle dobrana czcionka :P
dobrze powiedziałaś, malarz cy rzeźbiarz nie koniecznie musi miec talent pisarki i staram sie pamietać o tym aczkolwiek doceniam blogi wielowymiarowe tzn połaczenie kunsztu słownego ze zmysłem artystycznym, te blogi sa jednak rzadkie.
rhiannone, ciekawa opinia i łączę się "w bólu"
ReplyDeletepodobnie denerwują mnie głośne reklamy, które na dodatek nie daja sie wyłączyć. do szału mnie to doprowadza.
myśle, że każdy z nas ma pewne granice tolerancji wobec czyjegoś innego gustu, z ta różnica, że jedni toleruja mniej, a drudzy więcej...
Własciwie to zgadzam się tak we wszystkim po trochu i nie zgadzam się z niektórymi do końca (to chyba asekuracja, co?). Ale to prawda, to co mi się podoba i mnie nie drazni, może drażnić innych i odwrotnie. Na przykład, jednemu się podoba, że Marta ma kilka blogów tematycznych, a komuś się to bardzo podoba. Albo jeden czuje się dobrze w chaotycznych wielotematycznych postach na bologu, a ktoś inny lubi ład i porządek. Tak jak podkresliła Autorka tej dyskusji nikt tu nie chce kogokolwiek obrazić. Chodzi o to czego ja nie lubię i co mnie drażni. Ano nie potrafię okreslić wyraźnie. To jest tak podobnie dla mnie jak z ludźmi. Jedna osoba staje się moim Przyjacielem od pierwszego spotkania, a inna nigdy nim nie będzie i będę jej unikać, sama nie wiedząc dlaczego.
ReplyDeleteAle jedna rzecz jest męcząca na pewno, a mianowicie muzyka. Dlatego jak wędruję w nocy po blogach, to wyłączam głos. :] Poza tym wszystko inne, nawet jeśli mnie drażni, jestem w stanie znieść, jak z moim mężem, bo tak naprawdę ciekawi właściwie każdy blog i "kocham" odwiedziny blogów. Normalnie wszystkie blogi mają drzwi szeroko otwarte.
Acha i nie lubię Anonimów (tych nie podpisanych) z krytycznymi wpisami.
*miało być: "a komuś się to nie podoba"
ReplyDeleteTak sobie biegam po blogach i mysle, o! Lubie jak do calego tekstu dodane jest chociaz jedno zdjecie i wole swoje, niz znalezione tu i tam. Nie znosze jak np. blogi tzw. wnetrzarskie maja zdjecia tylko kopiowane, ok jesli sa traktowane jako inspiracje i mozna je rozroznic posrod swoich.
ReplyDeleteAaaa, juz kiedys mialam Ciebie zapytac, czy to zdjecie w naglowku bylo z reklamy, chyba gazu? Tak mi sie kojarzy cus. Klikam post bo mi znowu zniknie:)
nie lubię moderacji komenatrzy-denerwuje mnie wpisywanie literek, nie lubię pstrokacizny na blogu-czyli kolorów, o ktorych pisała Owca. Nienawidzę reklam z muzyką! koszmar jak sie łazi po nocy- ale to chyba od blogera nie zalezy?niewiem.No i wiadomo długo ładujących się stron, w szczegolnosci gdy miałam 3 razy wolniejszy internet.
ReplyDeleteZgadzam się z Klaudią. Nie cierpię wpisywania literek. Mój komputer chodzi wolno, a pisanie komentarzy zajmuje mi wtedy dużo czasu, gdy dochodzi do tego kontrola antyspamowa.
ReplyDeletePoza tym denerwuje mnie muzyka blogowa, której nie da się wyłączyć. Często, buszując po blogach, słucham moich ulubionych piosenek. Nie jest fajnie kiedy ja słucham swojej muzyki, a jakiś inny blogowicz zmusza mnie do słuchania swojej.
Denerwuje mnie słownictwo niektórych. te wszystkie wyczesy i superbombastyczne słówka mi nie podchodzą.
No i latające reklamy, które lubią bawić się w kotka i myszkę... Doprowadzają mnie do szewskiej pasji.
Ach... No i to komentowanie wzamian za komentarz. Owszem, gdy ktoś kogo wcześniej nie znałam zostawi mi komentarz, to wcohdzę na jego bloga i jeśli mi się podoba to zostawiam swój komentarz. Ja komentuję wtedy gdy mam ochotę, gdy mi się coś podoba, a nie z przymusu.
Pozdrawiam i gratuluję pomysłu na ciekawą dyskusję.
A co do familijnych zdjęć na blogu, to nie mam nic przeciwko. Miło czasem zobaczyć jak kto żyje. ;)
ReplyDeletea ja powiem krótko ;)
ReplyDeletenie to ładne co ładne ale co się komu podoba i raczej nie doszukuję się złych stron blogów. Bo to jak z urządzaniem mieszkania - właściciel decyduje co i jak i nie mi oceniać, czy to jest dobre, czy złe :) o i taki mam przepis na najgorszego bloga, że nie mam go wcale ;p
hela, dziękuję za opinie :)
ReplyDeletewidzę, że dużo osob nie lubi kiedy narzuca im się muzykę na blogu
Moniko, tak, to był banerek z reklamy gazu :)
co do blogów wnetrzarskich to ja w sumie w tę tematykę nie zaglądam, ale wydaje mi się, że jak ktos chce pozostać profesjonalnym to powinien wstawiac własne zdjecia wnetrz a nie kopiowane
Duś, dzięki, tez nie lubie tych haseł antyspamowych :)
Enthia masz racje, muzyka z dwóch różnych źródeł naraz to raczej marna rozrywka
co do "wyczesów" i superbombastycznego słownictwa, to mnie, jako językoznawcę, by nawet interesowało i bawiło :)
równiez nienawidze obsuwających się reklam grr...
a co wzajemnego komentowania, to najczęsciej rewanżuję się komuś bo wydaje mi się, że tak wypada zostawić równiez znak życia od siebie aczkolwiek lubie czuć wewnątrzną potrzebę komentowania tzn lubie kiedy post jest dla mnie na tyle interesujący, że czuję, że muuuusze dodać coś od siebie.
zdjecia familijne u kogos w sumie mi nie przeszkadzają, najczęsciej i tak nie zwracam na niej większej uwagi, jednakże sama bym ich na swoj blog nie wstawiła :P
przepisu oczywiście, bo bloga (a nawet dwa) nadal mam ;p
ReplyDeletekachasek, tu nie tyle chodzi o wyszukiwanie złych cech bloga ile wyłuskanie tych cech blogowych co nas najbardziej irytują. zawsze wchodząć na czyjś blog mamy takie czy inne mniemanie o jakimś blogu i o tym własnie dziś dyskutujemy. pewnych cech nie sa się niezauważyć.
ReplyDeletedla mnie cecha blogową,której osobiście nie lubie bo jest dla mnie niepraktyczna i niewygodna to archiwum bloga w postaci rozwijanego menu. ja wolę normalną listę, spis miesiecy i chronologicznie ułożone posty zamiast za każdym razem rozwijać poraz kolejny menu archiwalne. zawsze się w tym gubię.
wiem wiem... ja tylko tak ;) bo ogólnie to ja jestem bałaganiara szybko i łatwo odnajdująca się w nowym otoczeniu i w blogach też póki co się odnajduję ;) i raczej mnie jeszcze nic jakoś mocno nie poirytowało, skoro nie jestem w tej chwili w stanie na biegu przepisu stworzyć ;p dźwięk w komputerze mam zawsze wyłączony, dysk tak zawalony i pamięć zeżartą że i tak wszystko wolno chodzi ;)
ReplyDeletenie mniej gratuluję pomysłu na dyskusję :) zaczęłam się zastanawiać, co u mnie może irytować innych :)
I po co ja tu zagladalam? no po co? teraz calą noc będę ogladać swojego bloga,przestawiac ,ustawiac ,dodawać,usuwac ,zmieniac kolory,sprawdzac czy zdj odpowiednie,czy nie za duzo? za malo?czy tekst mozliwy....co za pracowita noc sie zapowiada...
ReplyDeleteTo mówisz Pagata, że ja cię inspiruję? :P :D
ReplyDeleteMnie raczej nic nie irytuje ... może trochę przeszkadza to wpisywanie literek - dla niedowidzącego to może być koszmar:) trochę dziwne dla mnie jest też ilość ,,neonów,, i ,,brokatu,, ale jeżeli właścicielowi się to podoba a mnie coś zainteresuje na takim blogu to przymykam na to oko (choć czasem oczy bolą) ... latające reklamy próbuję wyłączyć ... szukam też ,,wyłącznika,, muzyki (wkurzam się dopiero jak przerzucam stronki a muzyka za każdym razem się włącza na nowo - a podobno muzyka łagodzi obyczaje) ... no właśnie - muzyka! może ona mnie czasami irytuje.
ReplyDeleteMoże tyle na ten temat z mojej strony ... .
Jako, ze uzywam Firefoxa z Adblockiem bardzo rzadko mam do czynienia z wnerwiajacymi reklamami, wiec tego nie wymienie.
ReplyDeleteObrazki, kursory, flash, zdjecia rodzinne - wszystko jestem w stanie zniesc. Lacze mam szybkie, jak mnie jakis post malo rusza - omijam, spoko. Choc jesli na jeden post "na temat" przypada sto "inspiracji" i "zapelniaczy" to raczej nie czuje sie zachecona do regularnego zagladania.
Jest za to jedna rzecz, ktora doprowadza mnie do szalu - muzyka w tle. Niewazne czy glosne basy czy delikatne plumkanie.
Jezeli jest taka mozliwosc, to natychmiast blokuje; jezeli nie, bezlitosnie zamykam strone/usuwam z listy ogladanych blogow. Do tego wyrazam sie bardzo niecenzuralnie o wlascicielu strony. ;)
W 99% slucham swojej muzyki/ogladam film, jednoczesnie przegladajac strony. Do tego otwieram minimum kilkanascie zakladek naraz - wystarcza dwa rozne, zagluszajace sie (niechby i najpiekniejsze) zrodla dzwieku i przestaje byc milo.
Chocby ktos pokazywal cuda na kiju - dziekuje, nie skorzystam. ;)
Titaniu, nie chodzi mi o tytuł, lecz o całą treść. Co do zdjęc rodzinnych wyżej opisanych - hmmm...uważam,ze blog to każdego indywidualna sprawa, to coś , gdzie może może podzielić się swoim szczęściem. Nie widzę nic złego,że kobieta, której blog fotograficzny obserwuje, wstawia fotografie swojego synka i dopisuje do tego pewną historyjkę. Nauczmy cieszyć się czyimś szczęściem, a nie ciągle zazdrościć i krytykować. Internet jest na tyle wspaniały,że zawsze możesz go wyłączyć ;)
ReplyDeleteDamurek, dzięki, wyluzowana z ciebie kobitka :)
ReplyDeletea jednak muzyka... fakt, muzyka, która ładuje sie non stop od poczatku po każdym odświeżeniu strony jest wkurzajaca :)
Sasilla, dzięki, surowo i bardzo konkretnie :)
no właśnie, kursory jako gadżety, brrr, nie dla mnie, spowalniają moją nawigację, mam wrażenie, że mi mysz nawala
o jakie inspiracje i zapełniacze Ci chodziło?
Cleo, nie jestem zwolennikiem pokazywania zdjeć rodzinnych, szczegolnie w panelach na głownej stronie bo dla mnie jest to zabieranie im prywatnosci, skazywanie czyjegoś wizerunku na "ciągłe" wiszenie w panelu jako ozdoba na ktore patrzy cały świat. dlatego też nigdy nie wstawiam zdjęć mojego tżta bo nie chce go stawiać w niezręcznej sytuacji i stwierdzam, ze raczej by sobie sam tego nie życzył.
jak ktos chce pokazwywac swoje dzieci to prosze bardzo, jego sprawa, wiadomo każda matka jest dumna ze swoich pociech. ale nie dla mnie to. wiadomo również żde w uk temat dzieci i pedofilii to temat bardzo śliski.
better be on the safe side :)
1. Muzyka na blogach - brrrrrrrrr!
ReplyDelete2. weryfikacje literkowe -brrrrrrr!
3. Słodkość na wizji i w słownictwie -bleeeeeee! ;)
A tak w ogóle to jestem za zupełną dowolnością. Tyle że omijam szerokim wirtualnym łukiem miejsca,w których jak wyżej. ;)
ReplyDeleteNo kochana ale zes dyskusje wywolala, mnie najbardziej wkurzaja te wlaczajace sie muzyczki brrryyy.... I te smieszne rozwijane archiwum, w ktorym nigdy nie moge sie połapać. A czasami po prostu cos mi nie pasuje....
ReplyDeleteNo to juz troche posprzatalam:) Jeszcze tylko ustawic komentarze, chociaz taka wersja mi sie podoba, moze skasuje tylko weryfikacje:)
ReplyDeleteA widze, ze Ty masz mnostwo gadzetow:) tylko bardzo ladnie poukladane:) hihi nigdy nie ogladalam calej Twojej strony tylko czytalam posty, wiec tresc gora:)
U Ciebie dzis tez tak slonecznie? U mnie rano byl szron na szybie samochodu, a teraz no bossko, ani kropelki deszczu, ciekawe jak dlugo jeszcze;DDD
Koroneczko,dziękuję :)
ReplyDelete(tu już tak ogolnie do wszystkich komentujacych) kolejna osoba przeciw gadżetom muzycznym, widze, że sporo osob wypowiedziało się tej kwestii, nie przypuszczałam, że tak wiele osób uznaje gadżety grające za denerwujące, myśle, ze przyczynia się tu do tego domyślne ustawienie odtwarzania muzyki. gdyby własciciele blogów dali czytelnikom wybór odsłuchania bądź nie, to sprawa nie byłaby taka problematyczna :)
ja co prawda posiadałam swoj gadżet grajacy przez jakiś czas ale wyłączyłam opcję domyślnego odtwarzania muzyki z powodów wyżej wymienionych. no bo stwierdziłam, że skoro mnie samą denerwuje automatycznie właczająca się muzyka to na pewno denerwuje ona tez innych. innym problemem może byc proba odnalezienia takiego gadżeta na blogu, ktory zazwyczaj znajduje sie gdzies zakamuflowany miedzy innym gadżetami albo na samym dole strony wiec najpierw musimy przedrzeć się przez kilometry postów aby wyłączyć ten grajdołek :)
domyślne i głośne ustawienie odtwarzania, muzyka o innym guście niż nasza, brak wyboru dla czytelnika - tym opcjom mówimy NIE!!! :)
Moniko, widzę, ze wzięłaś sie za blogowe sprzątanie :) ja tez dziś usunełam niektóre gadżety, które poprostu mi sie przejadły, przeterminowały i straciły atrakcyjność. no bo skoro przestałam na nie zwracac uwagę to jaki jest sens je trzymac. jednakże niektóre gadżety uważam za bardzo przydatne a z niektórymi jest mi poprostu ciężko sie rozstać (przynajmniej narazie)
Dagetart, no własnie, taka mała cecha jak rozwijane archiwum a jak wkurzajaca :P zdecydowanie tradycyjny rozkład sie lepiej sprawdza, przynajmniej w moim przypadku :) nie tylko wkurza mnie to wielokrotne rozwijanie tego archiwum za każdym razem jak chce odnalezc jakis wczesniejszy post, ale ja też sie gubie w tym jaki post przeczytałam a jaki mam przeczytać no i skutecznie zniechęca mnie to do wracania i odczytywania wczesniejszych komentarzy i odpowiedzi na te komentarze.ot i co! taka prawda :)
Ale numer! Hi, hi! Ja wcale u siebie nie mam archiwum, bo sama z niego nigdy nie korzystam. Ni u siebie, ni u innych. Jak chcę wiedzieć, czy ktoś mi odpowiedział na mój komentarz, to korzystam z subskrybcji. To co? Włączyć archiwum? ;) O! Coś Ci dopiszę do listy. :D
ReplyDelete4. Za zupełnie nielogiczne uważam odpowiadanie na komentarze w następnym poście, zamiast od razu pod moim komentarzem.
Bardzo lubię blogi, na których właściciele podejmują dialog ze swoimi czytelnikami. Dialog, a nie "wy sobie tu naklepcie, a ja sobie posłucham i jutro wam odpowiem w całkiem innym miejscu."
no widzisz! Koroneczko, bez archiwum to tez lipa :( bo jak czytelnikowi przeczytac wsteczne posty? trzeba sie meczyc z przewijaniem na doł i klikaniem na opcje "starsze posty"
ReplyDeleteja tam jestem za! :)
rzeczywiscie tu tez jest dylemat - gdzie odpowiadać czytelnikom na ich komentarze - w wśrod pozostawionych poniżej komentarzy czy w kolejnym nowym poscie? ja osobiscie wolę odpowiadac czytelnikom pod tą samą notką co zostawili komentarz aby wszystko bylo jasne, przejrzyste i jak chca do niej wrocic pozniej to łatwiej jest sie odnaleźć. poza tym czasami chce poswiecic nową notke na jeden tylko i wyłącznie temat wiec dopisywanie odpowiedzi na komentarze w tej notce zaśmieca mi temat :)
niemniej nie przeszkadza mi to jako czytelnikowi :)wszystko zalezy od samego autora.
No to zaraz idę włączyć u siebie to archiwum (jak skończę czytać Twój ostatni wpis o językowych wygibasach na Twoim drugim blogu ;).
ReplyDeleteNo i mi proszę ślicznie zawsze odpowiadać pod notką, którą komentuję. Jak widać, dzięki subskrypcji (usp! właśnie coś zauważyłam), jestem tutaj natentychmiast. ;)
Koroneczka, dziękuję :* archiwum i etykietki to dla mnie podstawowe elementy na blogu pozwalające się poruszac czytelnikowi :) zwłaszcza jesli jest to blog duży, z obszerną zawartością
ReplyDeletenie ma to jak feedback, co?
Etykietki to mam, a tego archiwum to coś nie mogę znaleźć. Musiałam je nieźle zakopać. ;)
ReplyDeleteKoroneczko, w opcji "dodaj gadżet" znajdziesz archiwum, a opcje wyswietlania archiwum w zakładkach w ustawieniach bloga :)
ReplyDeleteDzięki! Włączyłam! :)))
ReplyDeleteto ja jeszcze cos dodam od siebie:
ReplyDeletedo nie lubianych przeze mnie cech jest jeszcze kilometrowy ciąg tzn "button-ów" sklepowych będących ozdobną reklamą, które, oprócz tego że mi migają i błyskają w oczach 100 x na minutę to jeszcze zajmują miejsce na blogu. jak ktos je chce sobie zrzucic na dół strony to w sumie ok, ale jak ja, jako czytelnik, musze sie przez nie przedzierac aby dopaść archiwum czy etykiety bloga, które uważam, za wazniejsze pod wzgledem funkcjonalnosci, to juz czuję sie zniechęcona.
no nieźle.Ja myślałam,że z archiwum nikt nie korzysta,a takie w formie listy wybieralnej zajmuje mało miejsca i będzie mi służyć w razie czego....no i niezły z niego gadżet.No cóż,będę musiała zmienić jego formę.
ReplyDeleteha ha ha White Sheep, no leć zmieniaj :P
ReplyDeletea co powiecie na przykład na przewidywalność i monotematycznosc bloga? podobne zdjecia w podobnej scenerii, podobne prace, podobne motywy i techniki, banalny tekst i zero wysiłku aby uatrakcyjnic czytelnikom lekture? ile takich blogów co popadają w rutynę widzieliscie...? :P
to chyba dosyc czesta cecha ale cięzko jej sprostać :>
Mówisz o moim blogu?
ReplyDeleteOgólnie muszę powiedzieć,że mi się podoba,gdy zdjęcia są spójne.Ten sam układ,tło - przy biżuterii jest to bardzo eleganckie.Niestety ja nie mam do tego ani dobrego sprzętu ani smykałki,więc jest jak jest.
White sheep, mówię ogolnie, monotonność i rutyna są podstępne, zakradają się do każdego bloga, sęk w tym jak uatrakcyjnic swoje posty aby zaskakiwac czytelnika. podobne zdjecia w podobnej scenerii to tylko przykład, tyczy sie to wszystkich blogów bez względu co jest ich tematem :)
ReplyDeletesama staram się walczyć z rutyną i z każdym razem przed napisaniem notki zastanawiam się: "co takiego ciekawego moge napisać moim zaprzyjaźnionym czytelnikom?" "czym ich zaskoczyć?" zmianą tematu? zdjęciem? treścią? jezykiem? o to mi własnie wchodzi - o wysiłek jaki należy włożyć w redagowanie swojej strony tak aby była ona atrakcyjna dla wielu. to przekłada sie potem na liczbe komentujacych :)
Oooo...to tym razem Ci się udało uatrakcyjnić:)
ReplyDelete100 komentarzy pod postem :)
tylko patrzeć jak naród sie przeze mnie skłóci :P i wywołam trzecią wojnę światową :)
ReplyDeletenie, żartuję, my tu tylko OBIEKTYWNIE dyskutujemy :)
A ja piszę spontanicznie ... gdybym się za dużo zastanawiała to nic bym nie napisała.
ReplyDeleteDo zdjęć prac mam to samo tło (siła przyzwyczajenia do seledynowego ,,ręcznika,, ale to nie ręcznik jest:)).
No i staram się o przejrzystość (żeby się samej nie pogubić).
Co do monotematyczności i rutyny - to zależy w jakim celu ktoś ma bloga .... dla mnie 10 postów jeden za drugim z takimi samymi pracami różniącymi się drobnymi szczegółami jest odrobinę nudne (nie chciałabym nikogo urazić ale ...).
Moje pisanie nie tylko na blogach ale i w komentarzach nie dość, że spontaniczne to jeszcze chaotyczne ale staram się by jakaś logika w tym była ... no i uważam by pisać poprawnie ortograficznie bo stylistyczne przewrotki robię często.
(Czekam na posta o ,,komentarzach za komentarze,, ... ma być następny:):):)
dla mnie też 10-ty post o tym samym jest nudny, nie oszukujmy się to tak jak jesc schabowy 10 razy pod rząd, żeby nie wiem jak smaczny, znudzi sie każdemu :)
ReplyDeletemysle, ze nawet jesli wypada nam pisać znowu o podobnym to warto chociaz troche zastanowic sie nad tym jak to zaprezentowac w innej formie - moze ciekawie sformułowany tekst, a może zdjecie w nowej scenerii czy nowym tłem, a może dodac jakis akcent osobisty czy coś w tym stylu. chociaż na chwile postawić się na miejscu czytelnika i spojrzeć jego oczami tak by kiedy odwiedzi nas blog, nie zamknął okna z X z myślą: nuda. znowu to samo.
Damurku, pomysle nad ewentualną kontynuacją moich blogowych dywagacji, to zależy też od reakcji czytelników :)
Nic nie wiem o Twoich blogowych dywagacjach ... napomknęłaś, że następny post będzie o pisaniu komentarzy:)
ReplyDeleteChętnie się włączę w dyskusję:)
o, widzę, że dyskusja trwa(ła) ;)
ReplyDeleteja tam nic u siebie nie zmieniam :D dobrze mi z tym co mam i tymi blogami co obserwuję. Nie mam przedsiębiorstwa istniejącego w obecnym niepewnym otoczeniu ;)
A co do dzieci... myślę, że jeśli ktoś je ma inaczej do sprawy podchodzi niż ten, kto ich nie ma. Wtedy troszkę zmienia się punkt widzenia. Rutyna w postach? taaaak... najlepsze są posty te bez treści, tylko zdjęcia i ewentualnie opis co na nich... (tu akurat piszę z lekką drwiną).
Jakoś mnie to nie irytuje, każdy jest inny, język czy styl jakim się posługuje też jest inny i to mnie nie razi...
no i znów nic nowego do przepisu nie wniosłam, ale się "wygadałam"
o! wiem!!! "zły" blog to ten, który nie trzyma się zasad netykiety, a język w jakim jest pisany jest "chamski"; reszta - wolnoć Tomku w swoim domku
Może nie wniosę zbyt wiele nowego, ale do szału doprowadzają mnie 2 rzeczy: muzyczka, szczególnie z trudnym do zlokalizowania miejscem jej wyłączenia i ozdobne kursory w stylu chmary motyli, zegary itp. Aha, i czarne tło z różowymi czy innymi neonowymi literkami :) No, może jeszcze zbyt pstrokate tło,na którym niewiele widać :) Resztę jestem w stanie wybaczyć, bo pewnie sama popełniam wiele błędów :)
ReplyDeletePrzez przypadek trafiłam na Twój blog i ...wpadłam po uszy. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam post i wszystkie do niego komentarze. Jednocześnie szybko zaczęłam analizować, czy mój blog czymś kogoś denerwuje ;)Obawiam się, że tak w myśl powiedzenia "ile ludzi, tyle gustów". Aczkolwiek ciekawam opinii.
ReplyDeleteA co mnie denerwuje w innych blogach? Na pewno ciemne tło, weryfikacja literkowa i jednak...niedbałość o poprawność ortograficzną. Blog z dużą ilością rażących błędów ortograficznych mnie odpycha.
Jeżeli chodzi o fotki rodzinne to nie mam nic przeciwko, bo w końcu jest to jakaś forma pamiętnika. Sama zresztą pokazuję swoją familię, ale staram się zachować w tym umiar.
Zgadzam się z opinią, że pokazywanie bardzo podobnych zdjęć nudzi.
Pozdrawiam serdecznie, Jagodzianka.
a i jeszcze coś w odniesieniu do fotek rodzinnych - na blogach scraperek jakoś ciężko tego tematu uniknąć, często w albumach czy layout'ach pojawiają się zdjęcia właśnie rodziny, głównie dzieci (pierwszy ząbek, nocniczek...) więc to mi w ogóle nie przeszkadza
ReplyDeletei tak się wciąż zastanawiam co może mnie irytować... może kolor czcionki, która tylko o kilka tonów różni się od tła i ciężko się czyta. No i to o czym wspomniała Jagodzianka - ortografia!!!
Kuleczka, witam :) czarne tło i różowe literki? czyżbyś trafiła na bloga dody? w barwach króliczka playboya :)
ReplyDeleteJagodzianka, witam również :) oczywiście, że każdy blog to inny gust i preferencje no i w ogóle zasada: wolnoć tomku w swoim domku ale różni ludzie mają różne granice tolerancji :)
co do ortografii, to mnie to aż tak nie razi, jako nauczyciel jestem w skłonna pomyśleć, że ktoś ma dysleksję :)
Kachasek - mnie blogi scraperek kojarzą się glownie z kilometrami reklamowych buttonów :P no bo to przecież takie modne! ;P