„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać.
Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.”

Johann Wolfgang Goethe

Followers

Monday, August 10, 2009

Londyn - życie w ciągłym biegu / London - life in the fast lane. Rush, rush, rush....

Witam :)
Londyn. Tak! I ja również tam byłam, widziałam! Chciałoby sie powtórzyć za Juliuszem Cezarem: Veni, vidi, vici :) Przybyłam, zobaczyłam, zwyciężyłam! Po kilku latach studiowania anglistyki, dawania korepetycji, czytania książek oraz zgłebiania wiedzy i zainteresowań na temat UK oraz ponad dwuletnim pobycie w Walii, oto osobiście (i nareszcie!) we własnej osobie docieram do tego słynnego miasta, którego początki sięgaja czasów Rzymian. Co za uczucie! Co za podniecenie! Co za fascynacja! Dla mnie, anglisty, widzieć na żywo, móc przebywać w miejscu gdzie żyły i mieszkały królewskie dynastie Tudorów, Stuartów i władcy Normańscy to tak jak przeżywać coś podwójnie. Wszystkie zabytki znane z książek, gazet i telewizji nagle stają się żywe, realne, namacalne! Big Ben rzeczywiscie istnieje a Westminster nadal tam stoi! No i Londyńska Tower wciaż budzi respekt swoimi grubymi murami.
Tak więc dziś chciałam przybliżyć Wam troche tych londyńskich widoków, co prawda zapewne znanych dobrze co niektórym, ale nie ma to jak zdjęcia z prywatnej kolekcji :)

Good afternoon!
Yesssss! Yesssss!
And me too! I've done it! I've seen London! Been there, done that! Could quote after Caesar: Veni, Vidi, Vici! :) After many years of studying English at the university, teaching it to kids, reading books as well as pursuing my interests in the UK history and culture and living in Wales for two years I finally arrived at this famous city who dates back to Roman times. What a feeling! How exciting! For me, an anglicist, to see London with my own eyes, to stay in this place where The Tudors, The Stuarts and Norman kings lived for centuries is twice as fascinating as for somebody else :) All London attractions come to life then! They become real and tangible! Smashing! Big Ben really exists and Westminster is still there! And the Tower of London still impresses you with its massive walls. So for that reason, I'd like to share some of those sights with you today. Some of you might as well be familiar with them but there's nothing like a private photo collection, is there? :)

Do Londynu dotarliśmy z tżtem metrem (The Tube) z terminala Heathrow. Wszystko sprawne, szybkie, przeskakiwaliśmy z jednej linii na drugą i ostatecznie wylądowaliśmy nadocelowej stacji Westminster. London powitał nas pochmurnym niebem co widac na poczatkowych zdjeciach. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Parlamentu i Big Bena :) Moje pierwsze wrażenie: OMG! ileż tu ludzi!!!! Wszędzie turyści z aparatami, a my.... wśród nich! :)

We got to the central London by the Tube from one of a Heathrow terminals. All quick and time saving, we kept changing the lines untill we arrived at our destination: Westminster Station. London greeted us with a gloomy overcast sky and humidity. We started out sightseeing from the Parliament and Big Ben. My first impression of London was: omg! what crowds! Tourists everywhere and we among them! :)

Big Ben - samo południe :)
Big Ben strikes midday.

Słynny Westminster z Big Benem, to tu gdzie obradują Brytyjscy ministrowie
Westminster and Big Ben - here is where all the British MPs debate and work

Westminster nad Tamizą - ujęcie z boku
Westminster upon the River Thames.

I jeszcze raz Parlament, tym razem z dalszej perspektywy
Parliament again, from a further distance

Oko Londynu - dla tych którzy chcą podziwiać panorame miasta z lotu ptaka.
London's Eye - good if u want to enjoy the panoramic view of London from the bird's view

Oko Londyńskie - widok z boku
The London's Eye - side view

Tamiza
The River Thames



Policjanci - ochrona Parlamentu
London Bobbies guarding the entrance to the Parliament


Autobusy pełne turystów, ktorych tu nigdy nie brakuje
Tourists everywhere!!!


Londyn centralny, skrzyżowanie ulic
Central London, one of the busiest junctions


Widok na Big Ben i Londyńskie Oko z Westminster Abbey Square
View of Big Ben and the London Eye from the Westminster Abbey Square


Westminster Abbey (Opactwo Westminsteru) - to tu gdzie znajdują sie groby władców i zasłużonych, miejsce koronacji, ważne politycznie i historycznie.
Westminster Abbey - here lie the British kings and the distinguished, it's a place politically and historically important, royal coronations have taken place here.


Westminster Abbey - fasada
Westminster Abbey - facade


Westminster Abbey - wejscie od strony pólnocnej
Westminster Abbey - the North entrance


Cudowna architektura Westminster Abbey - budynek ufundowany przez króla Edwarda Wyznawcę i wielokrotnie dobudowywany przez kolejnych władców począwszy od 1045 roku.
W srodku znajdują sie grobowce królewskie oraz słynne, bardzo wiekowe krzesło koronacyjne, używane przez władców do dnia dzisiejszego. W katedrze jest niestety zakaz fotografowania :(
Impressive architecture. This cathedral was founded by the king Edward the Confessor in 1045 and it was rebuilt for many centuries by the next kings.
Photography forbidden.

Główne wejście do katedry Westminsterskiej
Main entrance to the Westminster Cathedral


Witraż w kosciele Marii Panny, przylegajacym do katedry westminsterkiej
Stained glass window in the St Mary's Church that accompanies the Westminster Abbey


Opactwo westminsterskie od wewnątrz, jeden z korytarzy prowadzacy na dziedziec. To zdjęcie zrobiłam ukradkowo, bo w katedrze jest kategoryczny zakaz fotografowania
Westminster Abbey inside. Cloister.


I jeszcze jedno ukradkowe zdjęcie tego co widać na dziedzińcu opactwa
Westminster Abbey courtyard


Prostestujący przeciw wojnie w Iraqu. Mieszkaja w namiotach w samym środku Londynu.
Protest against the war in Iraq. Tents and slogans in the centre of London.

Ruch uliczny. Charakterystyczne czarne taksówki londyńskie. To zdjęcie doskonalne pokazuje, jak bardzo zatłoczony jest Londyn.
Heavy Traffic in London.


Londyńska "Tower"(widok obmurowania z boku) - miejsce w ktorym przebywali władcy, i które zasłyneło z więzienia, tortur i egzekucji więzniów. To tu ścinano głowy królom i zdrajcom.
The Tower of London. Infamous execution place of many kings and queens and traitors.


Tower of London


Tower of London - pokazy z katapultą
Catapult.


Pokaz użycia katapulty.
Catapult demonstration.


Jedno wejść do twierdzy.
One of the entrances to the Tower of London.


Przerwa na kawę. Kafejka przy Twierdzy.
Coffee break.


Szpak, a jaki odważny! A przysiadł sobie ptaszyna w nadzieji, że mu jakis okruch sie dostanie :)
Bold starling!

I nawet dał mi sie z bliska sfotgrafować!
...and it even let me to take a photo of itself at a close distance!

Model zbroi króla Henryka VIII w sklepie z pamiątkami. No, co! Jak chronić, to chronić wszystko!!! Nawet klejnoty krolewskie :)
Henry VIII's Armour model in a gift shop. Everything must be protected!!! Even the king's jewels!:)


Zwiedzamy twierdzę londyńską, spacer miedzy murami.
Inside the Tower of London.

Twierdza londyńska - to ta właściwa, zbudowana w samym środku, jest ona centrum całej twierdzy. Zorganizowano tam wspaniała wystawe o królu Henryku VIII - "Dressed to kill" na ktorej zaprezentowano seriię uzbrojenia jakie nosił ten atletyczny władca. Niesamowite zbroje rycerskie i broń. Niestety w środku był zakaz fotografowania :(

Inside there was a fantastic exhibition concerning king Henry VIII - Dresed to kill - all about Henry's armours and weapons. As he grew older and fatter, his armours grew larger too!
Photography forbidden. Shame! :(


Tower of London - ta właściwa.
The Tower of London, the proper one.


Wieża słynna ze swej krwawej przeszłości. Wielu straciło tu życie.
The place where a lot of people were exectuted.



Spacer po murach twierdzy
Walk on the Tower walls


Wewątrz twierdzy
Inside the Tower of London

Dziedziniec.
Courtyard.


Klatki z krukami
Raven cages.


Kruki - odwieczni mieszkańcy twierdzy. Legenda mówi, ze w Twierdzy powinno być conajmniej 6 kruków, jesli opuszczą one Twierdzę, to imperium brytyjskie upadnie. Ktos zadbał o to, zeby nie odleciały bo kruki miały przycięte pióra :-/
Ravens - the dwellers of the Tower. The legend says that if they leave the Tower, the British Emporium will fail down.


A ten najwyraźniej był głodny :)
Hungry raven :)


i odwazny!
... and how brave!


To miejsce otoczone kołem to miejsce egzekucji.
Execution place.


i zbliżenie na to miejsce. Napis na płycie wymienia sławne osoby, które oddały tam swoje głowy.
Close-up.


Beef Eaters - strażnicy twierdzy w tradycyjnych strojach
Beef Eaters.


To tu znajdują sie klejnoty królewkie. Dobrze strzeżone.
Jewel house - Crown's jewels are well- guarded here.


Armaty.
Cannons.

Wartownik. Nieruchomy jak skała :)
Sentry. Not a single move. Apart from blinking :)


Ale czasami trzeba rozprostować nogi! :) Ach, co za ulga!
But sometimes you just have to stretch your legs! Aahh! What a relief!


Domki (więzienia!!!) w stylu tudorskim
Those Tudor-style houses were prisons!For the V.I>P.s, of course.

Dziedziniec w środku twierdzy
Courtyard.


Dziedziniec.
Courtyard.



Pozostałości bram z wcześniejszych wieków.
Remnants of the gates from the previous centuries.



Bloody Tower- Krwawa wieża
Bloody Tower


Traitors Gate - Brama Zdrajców. Ta bramą wwozili więźniów do Twierdzy, było to również wyjscie ewakuacyjne dla króla.
Traitors Gate. Sounds solemn, doesn't it?


Tower Bridge - słynny most na Tamizie, wiedzie do Twierdzy londyńskiej
Tower Bridge. Impressive, isn't it?


Zbliżenie na most.
Tower Bridge close-up.

I jeszcze parę ogólnych widoczków :)
A few more sights of London :)






A tu to co przywiozłam ze sobą z Londynu. Skromne londyńskie suweniry :) Bedą mi przypominać o tej wycieczce :)
My London souvernirs :)



Ufff, ale się spisałam :D mam nadzieję, ze was nie zanudziłam :) Londyn jest super!
Gosh, tired of editing LOL Hope you're not too bored. I love London!

10 comments:

  1. Witaj Marta :). Zazdroszczę wycieczki do Londynu - ja też chcę :D! Aaa i mam taką puszkę-skarbonkę w kształcie budki telefonicznej od TŻa (kupił mi w Londynie ;)...).

    Jeżeli chodzi o ptaszka to rysowałam go patrząc na jakąś kartkę w sieci, nie mam niestety żadnego szablonu. Jeżeli Ci się podoba to zgapiaj śmiało, nie jest trudny jak sobie wyrysujesz poszczególne elementy :).

    A koraliki już na dobrej drodze (ale w złych rękach, bo zmierzają do mnie pocztą), także mam nadzieję, że opóźnienie naszej wymianki będzie jak najmniejsze.

    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  2. Ewa, witaj u mnie. miło mi Cię gościć.
    dzięki za komentarz :)
    poproś ładnie tżta to zabierze Cię na wycieczke do Londynu. Bedziecie mieli co zwiedzać.
    Skarbonkę w postaci budki telef sama posiadam, a tą kupiłam dla mamy bo jej też sie taka podoba :)
    ogólnie to nie przepadam za turystycznymi suwenirami ale dla tych londynskich czerwonych puszeczek z herbata i magnesików na lodówke musiałam zrobic wyjątek :D

    chetnie zajrze na Twoj blog jeszcze nie raz! :)

    a z koralikami, to luzik, mnie sie nie śpieszy. ale cieszę się, ze udało Ci sie je zdobyć!

    ReplyDelete
  3. Witaj, Titanio :) No proszę, widzę, że nie tylko ja podróżowałam i zwiedzałam. W Londynie jeszcze nie byłam, wiele jednak o nim słyszałam i były to sprzeczne opinie. Jedni go kochają, inni nienawidza. Twój entuzjazm wskazuje na to, że zasiliłąś grupę jego zwolenników :) A Londyn, jak to Londyn - zamglony i deszczowy ;)

    Cieszę się, że zrobiłaś fotorelację. Wiele osób pisało już o tym mieście, ale chyba żadna nie zrobiła tak szczegółowej relacji. Cieszę się zatem, że oprócz tych sławnych i dobrze znanych miejsc, mogłam też zobaczyć inne, te mniej popularne :)

    Ja wczoraj wieczorem wróciłam z naszej irlandzkiej wyprawy i jeszcze nie zdążyłam zrobić żadnej relacji. Może jutro uda mi się tego dokonać :)
    A tymczasem pozdrawiam i znikam :)

    ReplyDelete
  4. Taita,
    witaj ponownie, miło mi ze mnie odwiedzasz. Londyn juz zaliczyłam, ale wszystkiego nie zdołałam zobaczyc w jeden dzien bo nie jest to mozliwe. Ułożyłam sobie liste priorytetowych zabytkow, ktore chciałam zobaczyc w pierwszym rzędzie. Westminster Abbey i Tower of London to sa tak duze miejsca, ze tam sie tak złaziliśmy, ze nam nogi w tyłkach ustały :) i na inne miejsca nie mielismy juz czasu. Chciałabym jeszcze odwiedzic Trafalgar Square, Buckingham Palace, Picadilly Circus, Oxfor Street ze sklepami, pojśc na London's Eye no i moze przejechać sie double-deckerem :) ale to już nastepnym razem.
    A zdjecia dałam szczegołowe zeby uchwycic klimat miejsca :)
    Nie wiem czy chciałabym mieszkać na stałe w Londynie, w końcu to moloch, ale na pewno zachwyca on turystycznie :)
    pozdrawiam!

    ReplyDelete
  5. Nic dziwnego, że nie da rady zobaczyć wszystkich atrakcji w ciągu jednego dnia. Londyn jest po prostu za duży. Podejrzewam, że trzeba by było dysponować całym tygodniem [a może nawet dłużej], by móc wszystko powoli obejrzeć i sfotografować.

    I też zawsze - jadąc na zwiedzanie wielkich miast - robię sobie "listę priorytetową".

    A bloga odwiedzam często, bo jak już wspominałam bardzo mi przypadł do gustu :) Masz we mnie stałą czytelniczkę :)

    ReplyDelete
  6. Taita, postaram sie w przyszłości wrzucic pare postow na temat Walii, specjalnie dla Ciebie, dołacze jakies fotki archiwalne i opisy miejsc z North Wales, zebyś miała wyobrażenie jak to u mnie wygląda :D
    część rzeczy bedzie podobna, skałki, wzgórza, owce, kamienne murki...
    Bardzo podoba mi sie tu w Walii, mimo iż od samego pocżatku chciałam własnie do Irlandii :D

    ReplyDelete
  7. Dziękuję Matruś za foto-reportaż! Z wielką ciekawością poczytałam i obejrzałam zdjęcia. Powiem , że udało Ci się w pełni uchwycić klimat metropolii, tzn. widać ruch , wszędobylskich turystów , przepiękne zabytki ( aż trudno uwierzyć, że istnieją realnie do dziś...) no i pogodę typową dla tego legendarnego miejsca... Super reportaż ze smaczkiem ! (jak to u Titanii...). Zagladam tu z wielką przyjemnością... :)

    ReplyDelete
  8. Aniu, dziękuje bardzo, :* :* :* bardzo cieszę sie, ze doceniłaś mój dłuuugaśny post ze zdjęciami :D edycja tego posta zajęła mi sporo czasu LOL ale starałam sie włożyc w niego całe serce, zeby wyszedł ciekawie :)
    Zagladaj do mnie kiedy chcesz, zawsze jesteś tu mile widziana! :D

    ReplyDelete
  9. :) Niedawno odkryłam Twojego bloga :) Bardzo fajnie się go czyta ;) zawsze znajduję tu cos ciekawego, co znaczy, że jesteś niesamowita kobietą, pełną energii, pomysłów, która potrafi czerpać z życia i cieszyć się nim :)

    Dzięki za relację z Londynu. Poczułam się jakbym się tam przeniosła... Wróciły wspomnienia... Byłam tam na tygodniowej wycieczce w liceum... Teraz wydaje mi się to nieprawdopodobne. :) Dopiero Twoje fotki sprawiły, że dotarło do mnie, że faktycznie tam byłam. :)

    ReplyDelete
  10. Świetliku, witaj u mnie! miło mi Cię gościc i oczywiście zapraszam ponownie.
    Jak widzisz, ja niedawno zaczełam swojego bloga i tak go sobie "pielęgnuję" :D
    Cieszę się, ze moje fotki przypomniały Ci stare dobre czasy szkolne i wycieczki. Przez tydzien, to na pewno wiele zobaczyłaś!
    Buziaki!
    ps czekam na Twoje kolejne letnie inspiracje na szkle :P

    ReplyDelete