Wrrrrr, ale jestem zła!!!! Okropnie zła! Od wczoraj walczę w wirusem.... nie, nie tym zdrowotnym ale komputerowym, który wczoraj wieczorem podstępnie zaatakował mi kompa, nie wiem co to za cholerstwo jest ale wygląda mi to na baaaaardzo złośliwego trojana, który sprytnie przemycił sie z internetu na mój obładowany plikami komputer. Zero alertu od Avasta i firewalla (gówno warte programy! miały chronić i co? Lipa!), skanowanie plików pod wirusy nic nie wykryło, windows zgłupiał totalnie, poblokowane programy i aplikacje i kilka głupich okienek wyskakujących co minutę na ekran z linkami do stron z porno i viagrą :((( doprowadzających mnie do szewskiej pasji. Internet co prawda działa ale wiele rzeczy nie można zrobić np edytowanie w paint-cie, drukowanie, skanowanie itp Coś czuję że skończy się to Wielkim Formatem :((( Och! Jak ja nienawidzę re-instalacji systemu i całego tego bałaganu! Dobrze, że jest jeszcze laptop :)
Idę, mam już serdecznie dosyc kompresowania plików i back-up-u.

Martuś współczuję wiem jak to wkurza. Trzymam kciuki co by udało się to świństwo wywalić:*
ReplyDeleteuuu!! Walcz, walcz i jeszcze raz walcz z tym świństwem!!
ReplyDeletePowodzenia :)
intruzom mówimy stanowczo NIE! powodzenia w walce z paskudem
ReplyDeleteMartuś współczucia:> Co za wirusy paskudne!!! Też kiedyś takiego miałam! Obeszło się bez formatu, ale kuzyn-informatyk musiał podziałać przy kompie:>
ReplyDeletePowodzenia!!!
Niedawno przez coś takiego przechodziłam :(
ReplyDeleteNie dość, że utraciłam wszystkie swoje fajne zdjęcia i inne pierdoły, to jeszcze zeżarło mi pracę mgr :(
Wspolczucia, ja osobiscie szaleje jak mi sie chocby jedna strona nie otwiera, albo jak mi net pada - człowiek jest niesamowicie uzalezniony od tego komputerowego wynalazku, a pomyslcie jak to bylo kiedys i jak byłoby gdybysmy tu tyle czasu nie przesiadywali. Nagle znalazłby sie czas na wszystko, moznaby swobodnie rozwiajac pasje, spotkac sie z przyjaciółmi dla których wciaz brakuje nam czasu iiiiiii..... ewentualnie zanudzic sie na smierc ;)
ReplyDeletePowodzonka w walce.
Avastowi to ja już dawno podziękowałam.Zero reakcji.Spróbuj comodo system cleaner.U mnie dość dobrze wyczyścił komputer.Inny program pokazywał,że mam kilka zbędnych plików,a ten po pierwszym skanowaniu wyłapał kilkaset.Tylko ich antywirusa nie polecam,bo zamula system.Powodzenia.
ReplyDeleteoj wspolczuje!!! ja tez od czasu do czasu cos lapie tzn moj biedny komp ;)
ReplyDeleteWalcz, nie poddawaj się bez walki!
ReplyDeleteMi niedawno w pracy podczas przeglądania jakiejś strony z origami wyskoczyło okienko antywirusa z licznikiem ile na tej stronie jest wirusów, trojanów itp. Kaspersky na szczęście skutecznie je zablokował, ale gorąco mi się zrobiło jak zobaczyłam w jakim tempie ich przybywa.