Bye! Bye virus! In your face! My pc is up on its feet again! Yupieeee! The help came yesterday in a form of a handsome village neighbour who sorted it all out for me! ;-) Click here, click here and voile! Done! Clever chap, isn't he?! And no need to re-install the whole system! Yay! Life's good again! :D
ps. Should think of a proper back-up this time!
Jupieee! Walka z wirusem wygrana! Komp reanimowany! Pomoc przybyła do mnie wczoraj w postaci przystojnego sąsiada :P z wioski mieszkajacego parę domów dalej, który zawodowo zajmuje sie komputerami. Pan rozprawił się w wirusem przy pomocy swojego "magicznego" oprogramowania z pen drive'u :) tu przycisnął, tam przycisnął i wszystko cacy wróciło do normy! :D Dzięki Bogu obyło się bez robienia nowego systemu. "Ufff! Zycie jest znowu piękne!" - powiedział Internetoholik :P
ps. A teraz powinnam pomyśleć o porządnym back-up-ie moich danych z komputera.
No to super ;) Przyjemnosci w dalszym przesiadywaniu przy pochłaniaczu czasu - komputerze ;)
ReplyDeleteOh yes! mnie on juz dawno pochłonął he he he :P
ReplyDeleteGratuluje! Ja od lat mam antywirusa bardzo skutecznego od dostawcy internetu i nigdy nie programowalismy niczego dodatkowego. Moze wtoj dostawca tez czyms dysponuje....Pozdrawiam
ReplyDeleteKasiu, już teraz wiem, ze zadnen antyvirus nie chroni w 100% przed trojanami, bo są one dla niego niewidoczne. my mamy neta z BT, a wy?
ReplyDeleteJa za każdym razem po takich wirusowych problemach obiecuję sobie dbać o regularne zgrywanie sobie najważniejszych danych... Ale zwykle po kilku tygodniach sprawa wymyka się spod kontroli, bo przecież te pliki gromadzą się w takich ilościach i w takim tempie!
ReplyDeleteA później znowu popłoch, gdy jakieś świństwo dostanie się na dysk...
Cieszę się, że udało Ci się uratować system i że wszystko wróciło do normy. :)
Dobrego dnia!
super ze walka wygrana :) ja niestety musze ,liczyc na siebie ;)ale jak na razie dobrze mi idzie :)
ReplyDelete