„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać.
Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.”

Johann Wolfgang Goethe

Followers

Sunday, July 4, 2010

Przepływ towaru

Życie na emigracji to również ten etap w życiu w którym wysyła sie wiele paczek i korzysta intensywnie z usług pocztowych. A ja i moja rodzina b. dbamy o ten ciągły przepływ towaru ;D Najwiecej z nich płynie w UK do domu. Ale i dom nie pozostaje dłużny :) obie z mamą mamy świra na punkcie kaw i herbat :) mama (i ja również) jest miłośniczką Twinningsa i innych marek herbacianych niespotykanych w Polsce, ja zaś tęsknię za Liptonami. Tak więc herbaty krążą na trasie PL-UK :D W piatek na schodach, ku mojej niezmiernej uciesze, znalazłam kolejną paczkę z Polski. Tym razem od rodziny. Przybyły do mnie moje ulubione Liptonowe herbatki cytrusowe, których tu mi baaardzo brakuje i nie moża ich kupić w sklepach, bo nie ma tu zwyczaju picia herbaty z cytryną, tylko z mlekiem :(  Ja jednak twardo podtrzymuję w domu tradycję z Polski. Nawet tżta nauczyłam robić mi herbatę po polsku :)
Niektóre pudełka, jak widac, zmasakrowały się w transporcie :( od razu wiadomo, jak traktuje się towar na poczcie :-/


i moja smakowa faworytka - śliwkowo-śmietankowa z cynamonem z Teekanne :D jej smak i zapach przypomina mi dom, rodzinę i Boże Narodzenie. Polecam koneserom :P 


ale najbardziej ze wszystkiego czekałam na to:


...moje zamówione przez moją mamę soczewki, z nowymi parametrami, niecałe 2 tygodnie niewygody okularowej i czekania na dostawę i po sprawie, pffff, załatwione!!!  :D A w UK do dnia dziesiejszego nie mam jeszcze tej przekletej oficjalnie wystawionej recepty na soczewki. Poza tym różnica cenowa jest ogromna. Za cenę jednej pary soczewek miesięcznych (!!!) w UK można mieć 1 pudełko z 2 parami soczewek 3-miesiecznych i spokój na 6 miesięcy! Nie mam mowy abym zaopatrywała się w brytyjskie soczewki. Przebitka jest zbyt duża.

ps1. woohoo! nareszcie mamy nową kabinę prysznicową! no more leaks!
ps2. nowe update-y na sąsiednich blogach, zapraszam!

12 comments:

  1. herbata z mlekiem to dla mnie coś niemożliwego do wypicia :-(
    a cynamonowa to też moja ulubiona :-)

    ReplyDelete
  2. tez lubie te herbatki, a co do poczty to mam do niej wielki zal, bo wiele rzeczy nie dochodzi do Polski :( strach wysylac teraz :( buu

    ReplyDelete
  3. To wytyczacie z mamą nowy, bursztynowy szlak:))
    Kiedyś byłam mega herbaciarką, teraz jestem giga kawiarenką;D
    Kiedy pije kawę ( z mlekiem!!!), mam wrażenie, że nie muszę jeść he he
    Kawa jako posiłek, całe szczęście że mam raczej niskie ciśnienie, bo często ją "jadam" ;P

    ReplyDelete
  4. masz herbaciany zapasik teraz;) a ze szklami tez tak robie. kupuje tylko w Polsce;)

    ReplyDelete
  5. Emma, ja za herbata z mlekiem nie przepadam specjalnie ale czasami mnie na nią naleci (rzadko!) za to czarna z cytryną nigdy mi się nie nudzi

    Noami, ja też nienawidze poczty, zwłaszcza polskiej, kradną na niej i tyle... człowiek musi dopłacać wiecej zeby miec pewność, że coś dojdzie

    Magda, to własnie chciałam napisać, wytyczamy nowy, herbatowy szlak :D

    Paulisia, i słusznie, sama wiesz jak to jest z tymi soczewkami, a co do zapasu herbat, to jest to tylko chyba 1/100 tego co mam ;D ja zawsze mam zapas na 10 lat he he he

    ReplyDelete
  6. Też lubię herbatę i to własnie Lipto najbardziej. Najulubieńsza klasyczna czarna, ale i cytrusowe tez nam smakują.
    No to smacznego Marta.

    ReplyDelete
  7. Herbata z mlekiem jest bardzo dobra ... oczywiście bez cukru!
    Kiedyś nie było wyboru herbat - kto jeszcze pamięta czasy herbaty o zapachu ryb ... teraz w każdym sklepie herbaciany raj!
    A ja dalej namiętnie czerwoną piję:)

    ReplyDelete
  8. Helenko, bardzo lubię Liptona, i żałuję, że tu nie jest sprzedawany na taką skalę jak w Polsce.

    Damurku, herbaty z mlekiem bez cukru nie wypiję, bleee :P a kiedyś to sobie zrobilam herbatę tylko na mleku :D lol

    herbatę o zapachu ryb nadal można dostać : należy kupic wedzona herbate lapsang od bio active'u :) i będzie prawie to samo
    ja też pijam czerwoną :)

    ReplyDelete
  9. Martuś, czy w UK nie ma polskich sklepów???? Nie wierze. U nas jest tak obszerny asortyment,że bez problemu odnajde w nim to co lubie :)

    ReplyDelete
  10. Cleo, wiedziałam, że któraś z emigrantek o to zapyta :) otóż powiem Ci, że w mojej najbliższej okolicy nie ma żadnego polskiego sklepu, jest jeden w Wrexham ale znajduje się on w takiej lokalizacji, że b. rzadko tam bywam i jest mi poprostu nie pod drodze. jedyna herbata lipton jaka tam sprzedają (jak byłam ostatni raz) to lipton london z earl greyem. cytrusowych niet :(

    ReplyDelete
  11. ta sliwkowo-smietankowa wlasnie zagniezdzila sie w moim umysle
    bede jej szukac
    na wybor liptonow u siebie w shannonowie nie moge narzeac

    ReplyDelete
  12. Bo, tego smaku i zapachu nie da się zapomnieć ;)

    ReplyDelete