„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać.
Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.”

Johann Wolfgang Goethe

Followers

Monday, October 26, 2009

Moje Love Birds czyli tralalala o herbacie / Love birds story

Dziś będzie o herbacie. no tak prawie o herbacie :) - mojej pasji i namiętności :)
Oj pochwalę się :) A co! Zrobiliśmy wczoraj mały wypadzik do sklepu craftowego oraz do Tesco Home Plus i oto co wylukałam na jednej z półek - komplet 4 sympatycznych kubeczków z ludowymi ptaszkami :) oczy mi sie od razu zaświeciły jak je zobaczyłam :) Zestaw nazywa sie: Love birds. Kto mnie juz zna, wie, że ja uwielbiam wszelkie folkowe ptaszęta, więc jakże bym mogła przejśc obojętnie koło takich kubeczków?! No nie da rady! No nic, nie ważne ze w domu jest tyle kubków i filizanek że wystarczyłoby na każdy dzień roku :-P ja poprostu mam kota na punkcie pięknej ozdobnej porcelany (a juz szczególnie jeśli jest to bone china), zaparzaczy wszelkiego rodzaju, dobrej herbaty (i kawy) i całego ceremoniału ich parzenia :) Bo dla mnie nie tylko sama herbata ale i cała ta nie-zbędna otoczka maja znaczenie. Z domu to wyniosłam :) A UK to raj dla herbaciarzy, mówcie sobie co chcecie, chociaż w Polsce też mi nigdy dobrej herbaty nie brakło :) Nie ma nic lepszego niż zaparzona goraca herbata w efektownym imbryczku na podgrzewaczu w chłodne jesienne i zimowe wieczory. Mmmm....



 
 
a tu jeszcze pochwalę sie moja kolejna słabością - nowymi stempelkami :P Tych mogłabym mieć na kg :D


 
 

10 comments:

  1. kubeczki super, kiedys kupowałam wszystkie które mi sie podobały i mam ich większośc do dzis ale takich ładnych nie :(, stempelków zazdroszczę tylko troszkę, bo jeszcze kartek nie robię, tylko myślę o ich robieniu :), a candy moje jest do 25 listopada :)

    ReplyDelete
  2. Stewko, ja tez mam wiekszosc swoich do dzis, i co wazne korzystam z każdego :) dbam o nie i nie tłuką się ;)
    jesli myslisz o robieniu karteczek to juz jestes na dobrej drodze :)
    a bład zaraz poprawię, coś mi sie pomerdało :P

    ReplyDelete
  3. Oj zazdroszcze Ci kubeczków... ja mam też sporo kolekcję ale jak mi "coś wpadnie w oko" to nie ma siły muszę mieć...

    ReplyDelete
  4. rozumiem kupowanie nie-zbednych kubkow moje tez sie mnoza jak kroliki i nigdy ich za wiele:)) te sa bardzo fajne
    ja mysle zeby sobie biale kupic i cos na nich namalowac :)

    zaluje ze nie mieszkamy blizej, brakuje mi herbaciary na pogaduchy
    ale zawsze mozemy wypic wirtualna :D

    ReplyDelete
  5. qrczak - ja mam manie kupowania pieknych kubków i co ciekawe korzystam z każdego! ;)
    a jak upatrzylam sobie kubek z malowana lawendą to dotad chodziłam koło niego, az go sobie kupiłam :)

    Bo - ja tam moge miec bóg wie ile ale tż narzeka, ze tyle tego stoi w kuchni
    dobry pomysl z malowanymi, mozesz kupic sobie albo białe albo przezroczyste i pomalowac farbkami do utrwalania termicznego :)
    rowniez załuje, ze jestem tak daleko, uwielbiam pogawedki przy herbatkach :) a wirtualnie to możemy sobie jedynie o herbatkach pogadać ;) jakie lubisz?

    ReplyDelete
  6. No cóż...każdy ma jakiegoś odchyłka ;) A kubków tak naprawdę to nigdy za wiele ;) to jest bardzo praktyczna kolekcja ;)

    ReplyDelete
  7. Witaj Titanio :) Skoro post jest o takiej tematyce, to muszę sie pochwalić, że wczoraj znalazłam w Tesco dział "stationery for adults" i tam były rózne pierdułki craftowe ;) Popatrzyłam, pooglądałam i wybrałam zestaw pięciu kartek do samodzielnego przygotowania ;) Wiem, to pewnie nic takiego, ale od czegoś w końcu trzeba zacząć, a ja naprawdę uwielbiam te ręcznie robione kartki. Mam dość tych tradycyjnych, są takie bezpłciowe ;)

    Pozdrowienia i uściski :)

    Ps. Jak nie zapomnę, to zrobię fotki mojego nowego nabytku, abyś rzuciła na niego fachowym okiem ;)

    ReplyDelete
  8. och zawsze i wszedzie earl grey z platkami chabra
    nie przepadam za zielona uwielbiam czerwona
    lubie robic sobie herbaciany bigos czyli herbata czarna (earl grey) plus co tam w szafie czy koszyku truskawki!!!, albo na zime z godzikami i cynamonem i pomarancza

    moja herbata marzenie to kwiat owocow lechee ktory po zalaniu woda sie rozwija widzialam tylko foty no nigdy nie w sklepie :(

    a Ty?? co pijasz

    ReplyDelete
  9. Valfreya - ładne kubki to zawsze kupowac lubiłam, ale w domu przestrzen ograniczona :( i wszystkiego nie da rady miec, ale ptaszkowej porcelany nigdy za wiele ;)

    Taito - super, ze decydujesz sie na card making :D czekam na fotki zakupow oraz na piersze karteczki. Podesłałam Ci dzis mały prezencik ;)

    Bo - ja lubie wszystkie herbaty, jedyne jakich nie moge zniesc to zielona z jasminem (mdli mnie okropnie) i napar z lukrecji. Ostatnio nie przepadam tez za herbata z imbirem, palące przestały mi smakowac. Ale pozostałe? O tak! Jak najbardziej! Klasyka - czarna z cytryna, earl grey, czerwona (brakuje mi jej tutaj, w sklepach nie moge jej znaleźć!), zielone, rooibos w roznych kombinajach, herbaty owocowe i aromatyzowane. Uwielbiam róweniż grzańce i herbaty zimowe, z cynamomen, goździkami, alkoholem :)A probowałas nowe owocowe Twiningsy? Mmm, pycha!
    herbate o smaku lychee piłam z Dlimah, ale samej z naparem z lychee to nigdy. Wydaje mi sie, ze ktos na wizazu pokazywał jak cos mu sie w szklance rozwija :P wygladało to troche jak pająk! :P

    ReplyDelete
  10. Piękne te kubki! Ja też mam słabość do kubasów i wszystkie moje kocham identycznie:) Buziaki

    ReplyDelete