Yupieeeeeee! Nareszcie nadeszły. Moje upragnione, długo wyczekiwane wolne dni. Całe 7 a właściwie to 9 jesli włączy się w to aktualny weekend. Niby z jednej strony nie tak wiele ale z drugiej strony to aż cały tydzień! :) Cieszę się jak dziecko :D Dziś wieczorem przełączam sie z trybu: praca na tryb: relaks i na 9 dni zapominam o głośnej szkole i wczesnym wstawaniu po to aby zanurzyć sie w świat ksiązek, internetu, malowania na szkle i świątecznych karteczek. No i oczywiście dłuuuuugie spanie, rzecz jasna. Do wiwatu. To priorytet ;-) Pewnie nie obędzie sie tez bez jakichś zakupów craftowych tu czy tam. Jeszcze nie wiem. Zdarza mi sie spontanicznie gdzies wybrać.
Tak wiec,....
Plany na dzisiejszy wieczór:
-wypić kubek dobrej herbaty,
-wyjeść z torebki wszystkie ananasowe misie Haribo (moje ulubione :-P) ,
-pobawić sie z kotem,
-posiedzieć do późna przy komputerze,
-zapomnieć o obowiązkach i problemach
i.... oddychać..... równo.....głęboko..... wdech,... wydech... wdech... wydech...
-zasnąć.... ZzzzzzZZZZzzzzzZZZzz
Plany na jutro:
-zakupy, kierunek: Mold
Czyż życie nie jest piękne... czasami?
ja też lubię takie życie,bez przymusu, obowiązków , wszystko z przyjemnośći,uwielbiam takie "nic nierobienie" wtedy powstaja fajne prace
ReplyDeleteJaguś, no własnie, najfajniejsze prace powstają jak umysł jest wolny od spraw codziennych, pod presja to i ja nie mogę wiele stworzyć;-)Jakoś mi poprostu nie idzie :P Wena sie szybko ulatnia, nie ma czasu aby spokojnie cos przemyslec, poprzymierzac, pokombinować... Uwielbiam tworzyć w atmosferze relaksu i spokoju :)
ReplyDeleteDzięki za odwiedziny :)
No to twórz twórz:D I wpisuj się do wędrasia:D:*:)
ReplyDeleteHihi, o tak, życie jest piękne... czasami! I warto żyć dla tych cudownych chwil! :) Bycz się do woli, koleżanko :) Odpoczynek każdemu się należy, a już szczególnie tym naprawdę zapracowanym :)
ReplyDeletePozdrawiam i znikam :)
Joasiunia, beje i wpisik, beje, DON'T YOU WORRY :P
ReplyDeleteTaita, a pewnie, że będę :D trzeba korzystać z wolnego ile sie da! Jak człowiek zapracowany to dopiero docenia co to wolne, nieprawdaż?