Wczoraj wieczorem zmontowałam swoje dwa własne żółwie, jako modele, do pokazania dzieciom, a dziś robiliśmy je wspólnie.
Just couldn't wait today as we were making a lovely project in our Art Club - paper plate turtles and tortoises. I absolutely loved this project because it's so simple, crafty and really funky. Think kinds loved it too :)
Yesterday I made my own model turtle and tortoise just show the kids how to make them. Today we all tried our hands at making them. What fun we had!
Moje własne wytwory
My own exemplary turtles:
A tu dzieciaki w akcji:
And here kids in action:
A kto powiedział, że żółwie muszą byc zielone i zielono-szare?
And who said that turtles and tortoises have to be green and greenish?
Nie mogę się doczekać az wszystkie gotowe zawisną na naszej nowej ścianie :) Cdn......
Can't wait too see all of them being displayed on our new Art Club Wall :) To be continued....
Razem z tżtem wybraliśmy się dziś po pracy na krótki wypad do centrum ogrodniczego w Moreton. Zachwyciło mnie tam jedno ognisto czerwone drzewo o klonopodobnych liściach. Postanowiłam uwiecznić ten płomien aparatem.
Today, right after my work, me and my bf went together to The Moreton Park Garden Centre. We were just killing the time there before our buffet curry at Khazana restaurant. As we were leaving the place I came across this lovely fiery maple-like tree there and I thought I'd take a photo of you to show how flaming it was. Gorgeous, isn't it?
A teraz zagadka dla dociekliwych :) co to jest to coś brązowe na zdjeciu poniżej i do czego tak naprawdę służy? :) Podpowiem, że jest to zbudowane z betonu a pomalowane na brązowo :)
And here is a riddle for the most inquisitive ones: what's that strange brown thing in the picture above? Clue: It is made of concrete, bloody heavy and it was painted in brown :)
Mój pierwszy typ: altanka.
ReplyDeletePonadto:
- loża w knajpce na powietrzu,
- poczekalnia na przystanku autobusowym,
- psia buda,
- świątynia dumania
Ale fajne te zolwie!!! :) Cudnie bedzie wygladala wasza sciana :D Zrob zdjecie waszej gazetki :)
ReplyDeleteA to brazowe to....hmmm trudno zgadnac ...:) Wyglada jak imbryk ,moze altanka do picia herbatki ;) a moze przystanek autobusowy hahaha zero pomyslow ;)
yyyyyyyy kibelek??
ReplyDeleteTitanio, drzewko w istocie piękne! Tak intensywnej czerwieni nie widziałam jeszcze w Irlandii. Mamy za to urocze pomarańczowe liście na drzewkach. Wiele z nich obficie zalega na drogach i chodnikach. Pani Jesień przyszła. W zasadzie to mi ona nie przeszkadza, gdyby tylko nie ten wczesny mrok... Nie lubię zimowego czasu. A tak poza tym, to jest fajnie: prawdziwej ulewy nie było u mnie już około miesiąca. W ogóle ostatnio baaardzo rzadko pada deszcz.
ReplyDeleteCo do tej dziwacznej brązowej rzeczy - nie mam pojęcia. Może to jakaś strażnicza budka ;)
Pozdrawiam serdecznie i z ciekawością oczekuję rozwiązania zagadki.
ale fajne żółwie.A to coś tajemniczego to albo przystanek autobusowy albo budka wartownicza ;)
ReplyDeleteNo ewentualnie miejsce do posiedzenia.
Praca wre...:) Ale żółwiki są super:)
ReplyDeleteSkrzatka, dobrze kombinujesz :D podoba mi sie opcja - świątynia dumania, i rzeczywiście można tam sobie podumać w środku, bo są tam i ławeczki i stolik ale przedmiot oryginalnie służy do czegoś innego, tyle że został "przekonwertowany"
ReplyDeleteUlcia, dziękuję :* takie żółwie sama możesz porobić ze swoimi dzieciakami, miedzy innymi dlatego pokazuję tutaj na blogu te projekty, gdyby jakas mama szukała inspiraci dla zajęcia czymś swoich dzieciaków :)
imbryk? ha ha, oj z herbata to to nie ma nic wspólnego
Bo, ciepło, ciepło... ;)
Taitko, przede wszystkim dziękuje za widokówke z Irlandii :* doszła w pt :) pokazałam ja tżtowi, podziwialiśmy te cudne widoki :)
teraz ja musze się jakoś zrewanżować :P
oj dużo ostatnio mam tych rewanżów ;)
jesien to ja osobiscie uwielbiam, za te cudne kolory i za jesienne slonce i za nostalgię bo tak jakos jesien mi sie z nia kojarzy, i z romantycznymi spacerami po parku :)
a co do zagadki, to nie jest to budka strażnicza :P
White.sheep, dziękuje, he he, to cos może sluzyc jako miejsce do posiedzienia :) ... i podumania, nawet sobie tam sama posiedziałam, ale jak tż mi wyjaśnił do czego to tak naprawde słuzy to juz nie mam ochoty tam siedziec LOL
Joasiunia, dzięki dzieciaku :)
u Ciebie tez pewnie wrze, bo maszyna poszła w ruch i pewnie produkujesz teraz nowe karteluchy ;)
jesien osobiscie uwielbiam