Wooohooo! Nareszcie nadeszły! Ferie. Moje długo wyczekiwane przeze mnie tygodniowe wolne od pracy. Jestem w 7 niebie, Przede mną 9 dni labowania :D W UK nazywamy je half-term break :) W końcu czas na spanie do wiwatu, czas na książki, filmy, czytanie, blogi, rękodzieło :) Żyć, nie umierać. Ooops, sorry, żyć, nie pracować! He he he :)
Tobie to dobrze;P
ReplyDeleteU nas też ferie. To znaczy Amelka ma ferie. A my wzięliśmy wolne. Życzę przyjemnego odpoczynku!
ReplyDelete