„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać.
Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.”

Johann Wolfgang Goethe

Followers

Monday, May 3, 2010

Patriotyzm żywnościowy :)

Uprawiam patriotyzm żywnościowy :)
I cultivate food patriotism :)

A Ty?
And what about you?

14 comments:

  1. taaaak, kupuję polską kiełbasę ;)
    a mój braciszek polskie świeczki i coś tam jeszcze w ikea(i?) ;p

    ReplyDelete
  2. Hihi, pojawily sie juz pomidory z UK wiec je kupuje. Z tego co pamietam to tylko jagody z Polski w zeszlym roku kupowalam. O Polskim sklepie (ogorki kiszone i bulka tarta) nie bede wspominac ;)

    ReplyDelete
  3. p.s.milo mi ze zwrocilas sie do mnie o 'zaprojektowanie' rysunkow. Oczywiscie jestem chetna. Przegladne Twoje prace czego potrzebujesz, narysuje i wrzuce na blog. Jezeli spodoba sie, bierz ;)

    ReplyDelete
  4. A to ciekawe :D Polskie pomidorki :D

    ReplyDelete
  5. pierwsze widzę polskie pomidorki :) na ulicy na której mieszkam jest kilka polskich sklepów i baaaardzo często jestem tam gościem :)

    ReplyDelete
  6. gdziekolwiek mieszkalam czy to byla azja czy europa to zawsze widzialam pomidory made in Holland, z Polski mam jak sobie przywioze ;)

    ReplyDelete
  7. No proszę, polskie pomidorki :) Smacznego :)

    ReplyDelete
  8. Pewnie. Przecież tych irlandzkich warzyw i owoców się jeść nawet nie da, przeto to nawet nie smakuje, jakbym wode w ustach miała...a feee...

    Dzięki Bogu za Polskie Sklepy w Irlandii!!!! :)

    ReplyDelete
  9. Ptasie mleczko najczęściej, niestety /?/;)

    ReplyDelete
  10. Ciekawe czy dobre:) ostatnio zakupy z Ikea:)

    ReplyDelete
  11. kachasek - pl kiełbasę to i ja w sklepie nie pominę :P ale polskie świeczki? ha ha ha, nie słyszałam o żadnych pl świeczkach wartych kupienia :P

    Magda, jagód z polski nie widziałam, u mnie w tesco są tylko te duże, wielgachne jagody ale nie pamiętam skąd dokładnie, za to pomidory małe i koralikowe udaje mi sie dosyć często spotkać, jak tylko mam możliwośc to wybieram je w pierwszej kolejnosci

    Mollik, zazdroszcze Ci mozliwosci czestego bycia w pl sklepie, bo ja do pl delikatesow mam niestety daleko. jak juz uda mi sie tam do nich dotrzec to zazwyczaj obławiam sie w polskie produkty :) moj ang tż też lubi tam razem ze mną zajrzeć bo on milośnikiem polskiej żywieckiej i polędwicy jest :)

    Noami, żywnośc z holandii jest fuj! wiem, byłam, widziałam, jadłam... warzywa są okropne, owoce nie lepsze, bez smaku, bez zapachu, liczy sie tylko połysk, ładny kolor i rozmiar, tu w uk niestety czesto jestem skazana na ogórki szklarniowe własnie z holandii...

    Cleo, widze, że Irlandia w podobnej sytuacji... a wydawałoby się, że ten wielce rolniczy kraj mógłby miec wspaniałe płody rolne...

    Beatta, oj ptasiego mleczka dawno nie jadłam, za delicjami też tęsknię i za jogurtami jogobelli, ale delicje i ptasie mleczko moge znaleźć w pl delikatesach :D

    ReplyDelete
  12. Titania, ja tez myslalam, ze Irlandia wiecznie zielona i to druga Holandia, wszystko tu rosnie szybko i smacznie, ale... brakuje slonca. To jest powod dla ktorego nie wszystko tu rosnie i jest bardzo mokro i wilgotne powietrze. Wschodnia czesc, Wicklow, zwana jest ogrodami Irlandii, lepsza pogoda i ziemia, ale i tak to nie to samo co slonce w Polsce:D
    U nas drugi polski sklep otworzyli, duzo taniej, a mniejszy, pani kroila kielbasy, ja w kolejce i tak na chwile...bylam w Polsce. Moj John lubi wiekszosc polskich produktow i dan, mam szczescie:)))

    ReplyDelete
  13. I zapomnialam dodac...wlasnie ugotowalam ogorkowa na dwa dni, a w TV reklama ogorkowej na zeberkach:)))

    ReplyDelete
  14. Monika, Holandia, jakolwiek piękna i rolnicza, tak warzywa i owoce ma bez smaku... nie lubię ich, i staram sie unikac jak tylko mogę. wszystko pędzone na wodzie i nawozach. wolę warzywa z Hiszpanii. ale swoje z polskiej działki mamowej sa i tak the best! :D każdy to wie, brakuje i tu bardzo ale to bardzo polskich truskawek, juz tak dawno ich nie jadłam!!! do tego stopnia, że mysle o zasadzeniu własnych w koszykach.
    Mój Tim lubi polskie wędliny (ale tylko te mięsne, z mała ilościa tłuszczu), ser radamer, polski chleb i masło, bigosik babciowy też chętnie, rybę po grecku każe sobie robic, kotlety bitki, schabowe, ale odpadają: sledzie, galareta mięsna (za nic nie weźmie do ust), wszelkie kaszanki i podroby tak jak wątrobka, ozorki, serca, żołądki, pierogi z serem, ogórki kiszone... wódki nie pija. ja z resztą też nie :)
    upodobania herbatowe też mamy inne :)

    ReplyDelete