Ufff, jak dobrze, że jest weekend :) Nareszcie mogę wziąć krótki oddech. Mój mijający tydzień był dla mnie pełen pracy, każdego dnia działo się coś innego, co oczywiście nie pozostawiało wiele sił i czasu na swobodne craftowanie. Zbliża się koniec roku szkolnego dla brytyjskich dzieci i tempo nauki znacznie przyśpieszyło - zaczął się sezon na szkolne wycieczki w różne miejsca, imprezy sportowe na powietrzu, dni kultur, dni odwiedzania nowych szkół itp.
W tym tygodniu miałam okazję "odchamić" się trochę - pojechaliśmy do Teatru Clwyd w M. na przedstawienie Yesterday, które było przeglądem muzyki z lat 40-tych, 50-tych i 60-tych aż do pojawienia sie Beatles'ów. Potem nastąpiły warsztaty dla dzieci będące tematyczną kontynuacją przedstawienia. Podobało nam się :) Retro teraz na topie :)
W piątek celebrowalismy różne kultury, w tym polską. Były slajdy do oglądania, polska muzyka w tle, flagi i biało-czerwone dekoracje no i polskie jedzonko, które u dzieciaków miało ogromne wzięcie, szczególnie polskie wędliny i kiełbasy i chleb oraz słodycze. Dzień udał się na 5+ :)
W sobotę kolejna "atrakcja dnia" - mój trzeci z kolei festyn, w W. w parku Belle Vue - był to Offa Festival, organizowany co roku w mieście (w zeszłym roku równiez brałam w nim udział :)). Tym razem towarzyszyła mi koleżanka z pracy, Sue. To był jej pierwszy tego typu festyn. Chociaż pogoda dopisała, nie dopisali jednak klienci. Chyba wszystkie stoiska zmagały się z brakiem kupujących. Nawet stoisko z ciastami i babeczkami też nie miało takiego wzięcia w tym roku. Zdecydowanie pustki i małe zainteresowanie rzucały się w oczy. Mimo to jakaś pani zafascynowała się moimi malowanymi obrazkami i Koniki Etrusków pogalopowały razem z nią do domu :) Organizatorzy, którzy zarezerwowali nam miejsca okazali się wyrozumiali i opłata za stoisko była na zasadzie "co łaska". Takie chyba już czasy, że każdy przelicza pieniądz trzykrotnie zanim go wyda.
Sue przygotowywała się pieczołowicie do tego festynu szyjąc sukieneczki dla dziewczynek i torby. Towarzyszyła jej rodzina najmłodszy syn, córka i żona.. córki ;) Niestety nie udało jej się nic sprzedać i wróciła do domu trochę zdołowana. Bless her!
a tu widok z miejsca sprzedającego ;) z nieco słodkiej, różowej perspektywy :)))
Inne stoiska: szycie, quilting, biżuteria, stoisko z ciastkami i dżemami, i takie trochę mydło i powidło - trochę wełny, trochę drutów, trochę wisiorków... co komu przyjdzie do głowy.... :)
Od razu widać, że to Wielka Brytania. Festyn bez cup of tea czy coffee nie może być! :) A jak się zgłodnieje to i burger z grilla z cebulą smakuje ogromnie!
Pani ze stoiska ciastowego (miała uroczy fartuszek w truskawki!) rozdawała na koniec sprzedaży nam wszystkim niesprzedane babeczki. Jak miło z jej strony! Pochwaliłam jej ręcznie malowane donice - nowość w tym roku - i było jej bardzo miło. Takie optymistyczne i słoneczne :)
Powszechnym zwyczajem tego festynu jest spacerowanie po sali i odwiedzanie innych stoisk. Tu się pochwali coś, tam się pochwali coś :) Jest też okazja zawrzeć nowe znajomości. Pani po prawej chętnie wdawała się w rozmowy z "sąsiadami" i była wyraźnie zainteresowana co takiego powstaje na moich drutach (czytaj: nowa bombka) wiec odpowiedziałam jej, że robię świąteczne bombki w norweskim stylu. "Aaaa, to pani pewnie z Norwegii?" :)))))
Jako sprzedająca nie bardzo miałam okazję rozejrzeć się po festynie - wszystko działo się na powietrzu, tylko stragany z rekodziełem były w budynku. Na pokazie były przecudne sówki, trochę serce mi sie kroiło kiedy widziałam je siedzące na drewnianych palikach z przywiązanymi łapkami. Za 1 funta można było je potrzymać!!! Nie jestem zwolennikiem takich atrakcji, ale ptaki robiły wrażenie, szczególnie te małe sówki! Urocze!
Tyle mojego twórczego spędzania czasu. Nie bardzo miałam czasu na robienie na drutach więc zamierzam nadrobić to dziś wieczorem bo deszczowy niedzielny wieczór w toku :)
Niedziela to czas na kolejny odcinek Twórczego Weekendu. Bardzo jestem ciekawa jak twórczo spędziliście ten tydzien/weekend :) Proszę bardzo, dołaczajcie, chwalcie się i pokazujcie swoją twórczość. No i nie zapomnijcie odwiedzić tez te osoby co podlinkowują swoje blogi nieco później. Im też bedzie miło jeśli będą zauważone :)
Linkowanie do środy do północy.
Zasady znacie. Link do reguł zabawy w panelu po prawej :)


























































