Upolowałam cały trójpak na wyprzedaży za 5 funciaków w księgarni WHS!!! Jest to seria (wg mnie b. ciekawych) książek wydanych przez magazyn NewScientist (tż go sobie kupuje więc i ja też go czasami podkradam i podczytuję) i jest ona kompilacją przeróżnych dociekliwych pytań i odpowiedzi, jakie nadsyłają czytelnicy do redakcji. Pytania mają głównie charakter naukowy i pseudonaukowy i tak jak mówą same tytuły książek: Does Anything Eat Wasps? (czy coś zjada osy?) Do Polar Bears Get Lonely? (czy niedźwiedzie polarne tęsknią?) Why Don't Penguins' Feet freeze? (dlaczego pingwinom nie zamarzają łapki?) sa nadsyłane często na podstawie czyichś doświadczeń lub z czystej ciekawości. Podobno te książeczki sa również do kupienia w Polsce :) jakby ktoś miał ochotę. Tryptyk ma jeszcze swoją kontynuację - How To Fossilize Your Hamster (jak zrobić ze swojego chomika skamienielinę?*) którą już akurat miałam w domciu :) (cena na niej jeszcze stara, nie zwracajcie uwagi :P)
oraz książkę pod tytułem How To Make a Tornado (jak skonstruować tornado?), którą zamówiłam sobie na amazon.co.uk i jest juz do mnie w drodze :)
a w październiku ma być w sprzedaży kolejna! Why Can't Elephants Jump? (dlaczego słonie nie mogą skakać?) Już sobie ostrzę na nią pazurki, he he he!
Jak by się ktoś dziwił dlaczego mnie takie naukowopodobne ksiązki interesują skoro ja no, ten, tego, angielski, języki, lingwistyka i w ogóle. Otoż we mnie dusza od zawsze rozdarta - bo ja od czasów szkolnych pół naukowiec, pół humanista. I ewolucji chętnie poczytam i o etymologii też poczytam :D Biologię, chemię w LO tłukło się w klasie profilowaniej, i matura z bioli była a i na AM też zdawałam ale nie wyszło. A że życie samo zdecydowało, że wyszła filologia ang i nauczycielstwo zamiast farmacji to mamy to co mamy ;)Angielski też kocham na równi z nauka :) A może już bardziej? Sama nie wiem...
A tu jeszcze mała wrzutka z zakupami craftowymi, które mi sie nazbierały z ostatnich tygodni :)
stempelki, za zadziwiająco niską cenę: jeden komplet 4.99 funta!!! Zazwyczaj takie komplety są od 8-9 funtów do 14-16!
cudowne stempelki ze stylizowaną czcionką, na boże narodzenie (i już mi się chce robić kartki świąteczne:D serio!)
ptasiorki do haftowania (moja słabość!)
plastikowe płótno do haftowania:
które w powiększeniu wygląda właśnie tak:
i nareszcie udało mi się kupić luksowe płótno z ciemnego lnu od zweigart!!! o cenę lepiej nie pytajcie!!! ale za ten rustykalny kolor i strukturę dam sie pokroić ;) aż mi szkoda go napoczynać!
duperelki do kartek w słonecznych żółtościach bo mnie na coś słonecznego naleciało, a Papermania ma fajne nowe produkty w tym kolorze :)
świeże pasty reliefowe :)
twarda folia, niby nic, ale bez niej ani rusz, do kartek i iwtraży jak złoto!
słoiczki, na konfitury? nie! na kolejne witrażowe orientalne lampioniki! :)
a tu takie cuda wynalazł dla mnie tż w Homebase - lampiony o małych i dużych rozmiarach, w środku z zawieszką na świece! jestem wniebowzieta!!! :D wziełam jeden ogromny i 4 małe! będą z nich orientalne lampy do ogrodu albo na balkon!
paseczki do iris folding-u, urocze szpulkowe stempelki Messy Rabbit i aperturowa sowa :)
naklejki ażurowe:
kolorowy karton
i na koniec gazetka :)
Dotrwał ktoś do końca? :P
Buziolki dla Wytrwałych :* :* :*
* Polecam Pagacie he he he :P