„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać.
Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.”

Johann Wolfgang Goethe

Followers

Sunday, September 20, 2009

Zakupy w Mold / Shopping in Mold

Jejku! Jak dobrze, że dziś jest sobota :) Uwielbiam soboty :) Wybrałam się dziś do Mold, pobliskiego miasta, w którym co sobotę odbywa sie street market czyli targ ze straganami na głównej ulicy miasta czy jak kto woli jarmark po ludowemu, chociaż muszę przyznac, że nic tam typowo ludowego nie sprzedaja, ot takie różne stoiska z różnymi artykułami. Mold to Historic Market Town jak informuje tablica informacyjna już na samym wstępnie gdy wjeżdża się do miasta. Nie jest ono jakoś wybitnie atrakcyjne turystycznie ani architekturalnie. Takie ot sobie walijskie miasto.
Lubię moje samotne wyprawy do Mold, zwłaszcza w sobotnie jesienne ranko-popołudnia. Chwytam za plecak, portfel i wskakuję do autobusu. Tżta ze sobą nie biorę bo zaraz by mi marudził, że muszę wejść do każdego sklepu albo że kupuję kolejne opakowanie herbaty (a przecież tyle ich mamy w domu!) albo jeszcze coś innego.
W Mold mam swoje ulubione sklepy :) zawsze zajrzę do WHSmith z książkami, słownikami i artykułami biurowymi (drogo, ale co tam! uwielbiam księgarnie!!!), do Paperway-a z craftowo-artystyczno-biurowym asortymentem, do antykwariatu gdzie znajomy mi już sprzedawca po zniżce sprzeda używane ksiązki, do Bootsa bo tam perfumeria i kosmetyki :) do B&M bo tam można wyszukać ciekawe towary po dużo niższej cenie, do sklepików charytatywnych, ktorych w Mold jest kilka  no i na końcu mój ulubiony sklepik o kiszkowatym kształcie, wcisnięty miedzy kamienniczkami - Crafty Sue's gdzie miła pani ze swoim mężem prowadzi sprzedaż cudnych artykułów do scrapboking'u i innych papierowych craft-ów. Nigdy nie omieszkam pogawędzić z nimi. Mili ludzie, a i o zniżkę dla stałego klienta też nie muszę sie dopominać sama :)
Oto jak wyglada Street Market w Mold w słoneczny dzień (zdjecie zapożyczone od Geograph ) Ulica głowna zamknięta dla ruchu na parę godzin.



a tak wygląda Mold w zimie, dosyć szaro i ponuro:



a tu moje prywatne zdjecie, zrobione kiedyś jeszcze, na samym początku - kamienny kościoł na wzgórzu dominuje na głowną ulicą:
 


no i jakiś ogólny widoczek z Mold, również z mojej prywatnej kolekcji zdjęć (tak własnie wygląda zima w styczniu!):


Pod tym linkiem Klik można zobaczyc wiecej zdjęć z Mold. Mold nie jest ani jakieś szczególnie ładne, ani szczególnie brzydkie. Ot takie sobie miasto, ale mimo wszystko je lubię. Bo jest blisko, bo stanowi jakąś odmiane od Wrexham gdzie codziennie dojeżdzam do pracy, bo sa w nim car boot-y czyli wyprzedaż staroci i używanych rzeczy jak mówi sama nazwa: z bagażnika samochodu :)

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
A teraz coś z innej beczki :D moje zakupki z ostatnich tygodni, efekt wyprawy po craftowych sklepach  i  nagroda za cięzko przepracowane 2 tygodnie :) Nareszcie udało mi sie je wszystkie zebrac i sfotografować w świetle dnia :D Chyba jestem już dobrze przygotowana do świąt :D Nie potrafię sobie odmówić kupienia tych pięknych świątecznych ozdób i materiałów. I jak coś kupie to cieszę sie jak dziecko :D Prędzej zrezygnuję ze słodyczy, niż z craftu :D
Oto co wzbogaciło moje zbiory:
małe zestawy do card making -u z duperelkami do ozdabiania :)




wypukłe naklejki oraz outline stickers-y, tusz w kolorze Orchid i tasiemka z cekinów:
 


Stemple świąteczne, puncherki, atramenty kolorowe do malowania, brads-y oraz nakrapiane kwiatuchy Petaloo:




 

Mixy cekinowo-koralikowe:



 Blo-pens, mazaki działające na zasadzie dmuchania, cos jak air brush :)

 


Bazy do kartek w różnych kolorach:

 


 Stemple świąteczne :)



Tagi do kartek złote i srebne:



Kolorowy acetate, papier bibułkowy typu: tissue i tasmy holograficzne samoprzylepne




Specjalny papier o wdzięcznej nazwie Angel Hair:



Lustrzane papiery (w tych się poprostu zakochałam!!) i pre-printed cards


 
 


oraz gazetki craftowe z róznymi dodatkami:


 
 
 
 

A oto co przybyło do mnie na tygodniu od wizażanki Adaliry - przydasie wymiankowe i piękna drzewkowa karteczka. Adaliro (jeśli tu zaglądasz do mnie) DZIĘKUJĘ Ci za te prezenciki!!!! :*


 
 

No i na koniec dnia - wieczorne losowanie wymiankowe na wizażu, długo oczekiwane przez uczestniczki zabawy  "Ho, ho, ho - czyli brodata wymianka z Mikołajem" mojego pomysłu :P  Zrobiłam 40 losów z nickami a tż dzielnie spełnił funkcję maszyny losującej :D Miejmy nadzieję, ze losowanie było dla wszystkich szczęsliwe. Moje pierwsze, prowadzone przez mnie. Chyba się trochę stresuję, jako organizatorka, he he, ale to wszystko dlatego, że chce, żeby całość wypadła pomyślnie i żeby każdy był zadowolony ze swojego Mikołaja :)


 
Wiadmości pw juz rozesłane. Misja wykonana a teraz czas jechać do Pierzynowa :)
Dobranoc wszystkim wytrwale to czytającym :P

4 comments:

  1. Ulala no toś sięznowu obkupiła Martusia:D Aje jakie śliczności...:):):)

    ReplyDelete
  2. Pewnie ze TU zaglądam :)
    Zakupy masz jak zwykle cudne.
    To ja dziękuję za drzewko :) i karteczki.
    Pozdrawiam Adalira

    ReplyDelete
  3. dzielnie się trzymałam do momentu jak zobaczyłam gazety.Przegięłaś hihihi.Ja to w zasadzie lubię wszelkie gazety,od dzieciństwa tak mam.Kiedyś marzyłam o tym,by pracować w kiosku ;).

    ReplyDelete
  4. Joasiunia, Adalira, White Sheep :-* dziekuje za odwiedziny

    White Sheep - ja też lubię gazetki :) a zwłaszcza te craftowe :P ostatnio jedna mi zagineła i desperacko przetrząsałam mieszkanie do momentu az ją znalazłam LOL

    ReplyDelete