„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać.
Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.”

Johann Wolfgang Goethe

Followers

Monday, November 19, 2012

*Sklep świąteczny w Pen-y-Lan. Twórczy Weekend 64*

Wiecie co, nie wiem jak Wy, ale ja ostatnio w ogóle nie nadążam z tym wszystkim - czas goni jak szalony, święta za 1.5 miesiąca a tu tyle do zrobienia! Nawet prowadzenie Twórczego Weekendu jakoś mi sie opóźnia ostatnio, za co z góry przepraszam, jeszcze nie zdążyłam "obskoczyć" jeden a tu już nastał drugi! Powariowało wszystko czy co?
No dobra, nie marudzę już bo nie będzie ciekawie :P W minionym tygodniu było u mnie głównie twórczo-zakupowo :) i twórczo-kiermaszowo. To znaczy, że nowych kartek świątecznych 0, wykończonych bombek na drutach 0, wyhaftowanych czerwono-białych skandynawskich cudów też... 0, za to czerwono-białe szaleństwo zakupowe w sklepach :) Nie zdążyłam obfocić artykułów w weekend (światła naturalnego teraz coraz mniej) więc pokaże przy nastepnej okazji.
Weekend przeleciał szybko ale za to miło. W słoneczną sobotę wybraliśmy się z T. do Pen-y-Lan odwiedzić świąteczny sklepik i zobaczyć osobiście jak idzie sprzedaż rękodzieła, w tym moich malowanych szkieł :) Byłam bardzo podekscytowana i nie mogłam sie doczekać aż się tam znajdę. Pierwszy raz brałam udział w czymś takim więc tym bardziej wszystko mnie ciekawiło podwójnie.
Sklepik świąteczny składał się z dwóch pomieszczeń - wewnętrznej w domu, gdzie towar ustawiony był na półkach oraz pod dużym namiotem gdzie była druga część. Do sklepu wchodziło się przez namiot w którym dookoła były ustawione stoły a na nich artykuły hand-made wymieszane obok siebie.






Można też było napić się kawy, herbaty i zjeść słodkie mincemeat pies, na które właśnie rozpoczął się sezon świąteczny.


Rzeczywiście było w czym wybierać - wszelkie Christmas gifts różnego kalibru - szyte poduchy, torby, obrazki, dekupażowe skrzyneczki, malowane szkło (moje :P) ceramiczne, drewniane i metalowe ozdoby na choinkę i do domu.
Bardzo spodobały mi się te białe ceramiczne ozdóbki i w rezultacie dwa białe ptaszki przyjechały ze mną do domu :)










Naj, naj, najbardziej ze wszystkiego spodobał mi się ten oto cudny dzbanek w ludowe wzorki...


Każdy kto przechodził pytał o jego cenę. Niestety dzbanek nie był na sprzedaż  :-(((
Wypatrzyłam też swoje własne rzeczy na wystawie ;) Tutaj np wyeksponowane moje 3 malowane szkiełka :)


W pomieszczeniu też znalazłam swoje prace ustawione na półkach :)




Tuż nad moim obrazkiem koniakowe kielichy z papieru ryżowego mojej znajomej Grażyny :)
Nas, dwie polki, sprzedające swoje prace w sklepiku...Taki... oto polski akcent w brytyjskim sklepie :)
A co! Niech brytole wiedzą, że Polak potrafi ;)





Bardzo podobały mi się też te proste drewniane wycinane ozdoby z grubych kawałków drewna. Były tam renifery, ptaszki, anioły, choinki oraz świeczniki. Dominowały liczebnie nad innymi towarami. Gdzie się człowiek nie obejrzał, wszędzie stały te drewniane ozdoby. Ceny, hmm,  równie.. drewniane ;P




Sufit też był przyozdobiony dekoracjami :) tutaj wielki ukłon dla organizatorki całego tego wydarzenia - Lisy, stworzenie i ustawienie całego tego towaru włącznie z rozpakowaniem i ponownym zapakowaniem było ogromnym przedsięwzieciem.



Na samym środku pomieszczenia Lisa ustawiła centralny stolik z dekoracjami więc kupujący poruszali sie po sklepiku na zasadzie koła


Bardzo ale to bardzo podobały mi się te szyte maszynowo tweedowe pokrowce i portfeliki. Lisy i wiewióry były cudne! 

... ale to ten portfelik z kotem w czerwonej czapie z pierwszego planu pojechał ze mną razem do domu, z wspomnianymi wcześniej ceramicznymi ptasimi zawieszkami i srebnym serduchem z bitego metalu :)
Portfeliki i wszelkie pokrowce były takie w typowym angielskim stylu  - grube, ciepłe, tweedowe, jakby własnie na teraz, na zimę :)


 A tu na koniec sama szefowa przedsięwzięcia - Lisa, obsługująca kasę


Sprzedaż trwała dwa dni - w piątek i sobote. Z tego co wiem, mimo iż sklepik jest na wsi, na uboczu, z dala od miast, każdego dnia były tłumy. Sprzedałam parę szkiełek - głownie wazony i lampioniki. Bardzo mile będę wpominać to miejsce. Trzymam kciuki aby za rok udało się to powtórzyć :)
Tyle moich "tfurczych" opowieści. Dalej juz była tylko goraca pizza z wściekłymi papryczkami jalapeno i drink na rozgrzanie na koniec tego zimnego dnia oraz powrót do domu.
A jak wy  spędziliście ten weekend / miniony tydzien twórczo? Kto sie pochwali swoimi projektami?
Zapraszam serdecznie, linkowanie do piatku do północy czyli aż 4 dni aby dołączyć do zabawy.
****************************************************************************** Tradycyjnie: Zasady zabawy w pigułce :) Bardzo proszę zapoznać się z nimi ;)
1. Informujemy w swojej notce o zabawie pod postacią linka: Twórczy Weekend i opisujemy jak twórczo spędziliśmy ten czas.
2. Linkujemy url notki, w której chwalimy się pracami, nie głowne url bloga
3. Odwiedzamy jak najwiecej blogów zostawiając autorom jakies miłe słowo. Obowiązuje zasada wzajemności i wdzieczności, każdemu bedzie miło jeśli zostawimy u niego ślad w postaci komentarza. Pamietajmy o odwiedzeniu tych co dołączyli nieco później, niech nikt nie poczuje się pominięty. Gospodarz też się ucieszy z komentarzy ;-)

Postarajcie się proszę ograniczyć do jednego, max. 2 osobnych linków w galerii, w przeciwnym razie przy większej liczbie uczestników robi się ilościowe zamieszanie. Zamiast linkować odzielnie każdą pojedyńczą rzecz np 3 pary kolczyków niech będą one w jednym poście. Łatwiej je będzie wtedy ogarnąć. Wyjątkiem mogą być prace z różnych tematycznie blogów, wtedy ilość linków może być więcej niż 2. Nie chcemy nikogo zdominować swoimi linkami a wiadomo, że niektórzy są bardziej produktywni niż inni.
Do zabawy kwalifikuje się wszystko co hand-made i home-made. Projekty nie muszą być ukończone, gdyż bardziej liczy sie Wasz opis tego co zrobiliście w tym tygodniu / przez weekend dla swojej twórczości :)
Wszystkie reguły zabawy tutaj: KLIK.
*********************************************************************************

Monday, November 12, 2012

*Twórczy Weekend 63*

Witam w kolejnym Twórczy Weekendzie :) no. 63.
Mój tydzień był w sumie twórczy ale w zupełnie inny sposób niż zazwyczaj - zajmowało mnie przygotowanie towaru (=czytaj: malowanego szkła) do sprzedaży w świątecznym sklepiku o którym pisałam w poprzednim postcie. Odkopalam szkła, zrobiłam liste sprzedawanych artykułów oraz własne metki - ozdobiłam dziurkaczem, wyciełam, ostemplowałam, wyceniłam, dokleiłam i ... i co? Photo? Sorry, nie ma dowodu :P bo towar juz pojechał w pudle do sklepu. W sobotę nie mogłam się doczekać popołudnia kiedy to własnie poraz pierwszy mieliśmy z T.zawitać do Pen-y-Lan i podrzucic skrzynię. Poznałam włascicielkę, miejsce, rozejrzałam się i nie mogłam uwierzyć, że zawalony rupieciami craft room zamieni sie na dwa dni w hand-made'owy sklep. Wybieram sie weekend po odebranie towaru i byc moze uda mi sie wybrać na samą sprzedaż. I choć slepik znajduje się... nazwijmy to dosłownie - na zadupiu, to z plotek słyszałam, że pojawiają sie tam tłumy... chetne do pozostawienia swoich funtowych banknotów w kasie sklepu :) Oby klientela dopisała i w tym roku! Mój debiut!
Sobote zakończyliśmy miłym akcentem - wieczorna wizyta w pizza hut i na chwilę wdepnęlismy do Dunelm Mill gdzie czekała na mnie miła niespodzianka w postaci przecenionych stempli  i tuszu (w sam raz na wiosnę!) a w funciaku wyhaczyłam za 1 funta 2 zestawy świeżych wiosennych wstażeczek :) Jak ja lubię takie niespodzianki! :))


Tesco mnie lubi w tym roku - bo produkcja czerwono-białych świątecznych artykułów ruszyła w pełni. Moje zdobycze z tesco podczas jednej z wizyt :)


W tym roku popularnym motywem obok reniferów, sa też ptaki :)

 2 gift wrapy - kto da radę oprzeć się takim czerwonościom?


I na koniec pokazuję dowód na to, że życie to jednak moc i siła sprawcza. Ten biedny mały kwiatek (traktowany od miesiecy przeze mnie po macoszemu) udowodnił mi w przeciagu kilku dni, że ma w sobie silną wolę życia. Podlałam go tak solidnie, z miłością... że aż z wdzięczności mi zakwitł. Powrócił do łask czyli na honorowy parapet okna w dużym pokoju :)


ps. 1 Ej, no, Kwiatek obiecuję ci, że od dziś będę lepiej dbać o Ciebie... :)

ps.2 Kochani, wybaczcie, znowu muszę włączyć moderację komentarzy, ktoś z zagraniczy zawziecie mi spamuje komentarzami i chociaż filtr anyspamowy bloggera działa wzorowo zatrzymując te komentarze jako spam do wglądu to moja skrzynka pocztowa zapycha mi sie tymi durnymi linkami.  Argh!

A co działo się u Was w Twórczym Weekendzie?
Linkowanie do piątku. Zapraszam!
 ****************************************************************************** Tradycyjnie: Zasady zabawy w pigułce :) Bardzo proszę zapoznać się z nimi ;)
1. Informujemy w swojej notce o zabawie pod postacią linka: Twórczy Weekend i opisujemy jak twórczo spędziliśmy ten czas.
2. Linkujemy url notki, w której chwalimy się pracami, nie głowne url bloga
3. Odwiedzamy jak najwiecej blogów zostawiając autorom jakies miłe słowo. Obowiązuje zasada wzajemności i wdzieczności, każdemu bedzie miło jeśli zostawimy u niego ślad w postaci komentarza. Pamietajmy o odwiedzeniu tych co dołączyli nieco później, niech nikt nie poczuje się pominięty. Gospodarz też się ucieszy z komentarzy ;-)

Postarajcie się proszę ograniczyć do jednego, max. 2 osobnych linków w galerii, w przeciwnym razie przy większej liczbie uczestników robi się ilościowe zamieszanie. Zamiast linkować odzielnie każdą pojedyńczą rzecz np 3 pary kolczyków niech będą one w jednym poście. Łatwiej je będzie wtedy ogarnąć. Wyjątkiem mogą być prace z różnych tematycznie blogów, wtedy ilość linków może być więcej niż 2. Nie chcemy nikogo zdominować swoimi linkami a wiadomo, że niektórzy są bardziej produktywni niż inni.

Do zabawy kwalifikuje się wszystko co hand-made i home-made. Projekty nie muszą być ukończone, gdyż bardziej liczy sie Wasz opis tego co zrobiliście w tym tygodniu / przez weekend dla swojej twórczości :)

Wszystkie reguły zabawy tutaj: KLIK.
*********************************************************************************

Monday, November 5, 2012

Zajęta, lecz niekoniecznie twórczo. Twórczy Weekend 62

Witajcie.
Ten odcinek Twórczego Weekendu należy do głównie Was :) a to głównie dlatego, że nic u mnie specjalnie twórczego nie działo się w minionym tygodniu. Ferie, a i owszem, były... ale przebimbałam sporo czasu - a to zakupy świateczne z tżtem, a to gotowanie, sprzątanie, wizyta kota u vet'a, postawiłam zaledwie parę krzyżyków na płotnie i zrobiłam parę rundek na drutach ale nic wielkiego. Poza tym weekend upłynął nam na malowaniu kaloryferów, podłaczaniu, przesuwaniu dobytku z jednego kąta w kąt? Fascynujace? Niezupełnie. Ale cóż, takie życie. Na intencjach sie skończyło. Miałam robić kolejne kartki świateczne... ale nie udało mi się zasiaść do papierków. Niemniej kopa dostałam dziś wieczorem - telefon do jednej pani, gadka-szmadka i udało mi się wkręcić na dwudniową sprzedaż do świątecznego sklepiku z rękodziełem :) Sklep poleciła mi polska znajoma z UK.
Tu będe wystawiać swoje malowane szkło przez weekend 16 i 17 listopada, wspólnie z innymi rękodzielnikami. Sklep podobno przybrał na popularności w ostatnich latach i włascicielka spodziewa się sporo odwiedzajacych. Trzymajcie kciuki aby sprzedaż się udała.


W tym tygodniu zapowiada się intensywne malowanie wieczorami po pracy. Nie mogę się doczekać!!!
Tyle mojego gadania. Prosze bardzo, linkujcie się do galerii i odwiedzajcie inne blogi podlinkowane. Każdemu będzie miło jak zostawi sie jakiś ślad w postaci miłego komentarza.
Linkowanie do czwartku do północy.

ps. Zgadnijcie co dziś blogger mi zwrócił? Wasze zaginione niedawno komentarze! Dopiero teraz pojawiły mi się one na liscie do moderowania! Hmmm... lepiej późno niż wcale. Naturalnie, opublikowałam :)
******************************************************************************

Tradycyjnie: Zasady zabawy w pigułce :) Bardzo proszę zapoznać się z nimi ;)
1. Informujemy w swojej notce o zabawie pod postacią linka: Twórczy Weekend i opisujemy jak twórczo spędziliśmy ten czas.
2. Linkujemy url notki, w której chwalimy się pracami, nie głowne url bloga
3. Odwiedzamy jak najwiecej blogów zostawiając autorom jakies miłe słowo. Obowiązuje zasada wzajemności i wdzieczności, każdemu bedzie miło jeśli zostawimy u niego ślad w postaci komentarza. Pamietajmy o odwiedzeniu tych co dołączyli nieco później, niech nikt nie poczuje się pominięty. Gospodarz też się ucieszy z komentarzy ;-)

Postarajcie się proszę ograniczyć do jednego, max. 2 osobnych linków w galerii, w przeciwnym razie przy większej liczbie uczestników robi się ilościowe zamieszanie. Zamiast linkować odzielnie każdą pojedyńczą rzecz  np 3 pary kolczyków niech będą one w jednym poście. Łatwiej je będzie wtedy ogarnąć. Wyjątkiem mogą być prace z różnych tematycznie blogów, wtedy ilość linków może być więcej niż 2. Nie chcemy nikogo zdominować swoimi linkami a wiadomo, że niektórzy są bardziej produktywni niż inni.
Do zabawy kwalifikuje się wszystko co hand-made i home-made. Projekty nie muszą być ukończone,  gdyż bardziej liczy sie Wasz opis tego co zrobiliście w tym tygodniu / przez weekend dla swojej twórczości :)
Wszystkie reguły zabawy tutaj: KLIK.
*********************************************************************************

Sunday, October 28, 2012

*Twórczy Weekend 61*

Nie było mnie tu chwilę. Wybaczcie. Wraz z nastaniem melancholijnej jesieni, deszczu, wydłużających się wieczorów jakos naszło mnie jakies takie przesycenie, zniechęcenie i lenistwo blogowo-craftowe (czyżby czas na hibernację?) Na dodatek doczepiło się do mnie grypopodobne wirusisko z którym nadal walczę od tygodnia ale po mału wygrywamy.
Od jutra mam tygodniowe ferie miedzysemetralne wiec postanowiłam nie tylko sie wyspać :D ale i podziałać trochę w craftowym światku oraz narobic blogowe zaległości. Do tego też parę lektur w planach. Doładowałam sobie też Kindle wiec książek mi nie brakuje. Świetnie bawiłam się czytając ebooki: Zapiski Ofiera Armii Czerwonej i Bożą Podszewkę (zatęskniłam za czymś polskim) a teraz, aktualnie zaczytuję się w autobiograficznej powieści Waris Dirie - somalijskiej córki nomadów. Egzotyka, inna kultura i zupełnie inna mentalność oraz poznawanie świata oczami, kobiety, która dzieciństwo przeżyła miedzy goracymi piaskami pustyni. Miałam w planach tę książke od mięsiecy i jakże się ucieszyłam kiedy udało mi się ją wyłowić w antykwariacie. Polecam :)


W międzyczasie nazbierało mi sie też trochę fajnych zakupów :)))) oczywiście wszystko dla twórczości.
Kolejny dziurkacz MS  - lattice heart - jest już mój :) Wzorki MS są piękne i niepowtarzalne ale wadą jest zawsze wysoka cena dlatego moja kolekcja MS rośnie powoli. Fajne wstążki udało mi sie upolowac w Tesco a stempelki na wyprzedaży w lokalnym sklepie craftowym. Nowa właścicielka najwyraźniej próbowała pozbyć się starego towaru poprzedniczki (sklepik został sprzedany, ku mojemu rozczarowaniu) i ceny były drastycznie obniżone.


Parę kartonów, papierów i naklejek - tym razem postawiłam na biel i czerwień .


Nawet nie wiecie jak bardzo sie ucieszyłam, kiedy dojrzałam na półce ten oto reniferowy folder embossujący :))) dla mnie idealny!


Z ebaya wypatrzone stemple - zawijasy - to co lubię -  i stemple ze wzorkiem argyle :) Tylko spójrzcie na tę stylizowaną sowę na łyżwach i choinkę!!! :)


Z wyprzedaży trafiła mi sie też kuropatwa na gruszy - znany motyw z angielskiej świątecznej piosenki 12 Days of Christmas. Nigdy nie robiłam kartek z tym motywem (nie jest to na pewno popularny motyw wśród polskich kartek) wiec tym bardziej mnie ciekawi aby spróbować.


Nareszcie! W końcu mam swoje pierwsze wykrojniki z Memory Box :) hurrra!



Paseczki iris foldingowe - ostatnio mam ochote popelnić jakaś kartkę w tej technice :)


duperelki od Wild Orchids - dzwoneczki, guziki, ozdóbki i kwiatki :)


i na koniec moje czerwono-białe papiery i torebki na prezenty, które zbieram teraz nałogowo :)))


  i bileciki do prezentów :)


Tyle moojego chwalenia sie. Zapraszam serdecznie na Twórczy Weekend 61. Dołaczajcie, linkujcie i odwiedzajcie inne miejsca w sieci. Z racji tego, że była 2 tygodniowa przerwa w TW, tym razem nie ma limitu na linki. Możecie podlikować ile tylko chcecie - swoje wcześniejsze weekendowe prace, które wpasowują się w naszą zabawę. Linkowanie do czwartku do północy.
Zasady zabawy tutaj - KLIK!

Sunday, October 7, 2012

*Twórczy Weekend 60*

Witajcie w okrągłym 60-tym odcinku zabawy w Twórczy Weekend. 
Na wstępie z góry przepraszam uczestniczki wcześniejszego odcinka, że jeszcze Was osobiście nie nawiedziłam -wybaczcie, miałam dosyć szalony tydzień i blogowanie zeszło mi na bok. Ale za chwilę udam się na rundkę po Waszych blogach nadrobić zaległości i zobaczyć co takiego twórczego znalazło się w naszej linkowej galerii.
Zaganiany tydzień poskutkował tym, że niewiele zrobiłam przez ostatnie dni, nawet nie udało mi się siąść do kartek chociaż takie właśnie były plany. Za to zrobiłam małe zakupy przydasiowe. Korzystając ze słonecznej pogody, wybrałam się z tżtem na mały carboot sale i zakupiłam 3 nowe szkła do malowania (aktualnie doczyszczają się w zmywarce więc foty nie ma) oraz za 1 funta upolowałam takie craftowe cosie :) stempelki i folder embossujący 


W zbliżeniu folder embossujący wygląda właśnie tak:


W sobotę tż zabrał mnie do Hobby Craft - udałam się tam w poszukiwaniu wstążek z reniferami ale nie znalazłam tego czego chciałam, za to znalazłam takie fajne wstążeczki z konikami na biegunach :)


I wzięłam 3 nowe stempelki :)))


Ale wisienką zakupową na torcie w tym tygodniu była dla mnie długo wyczekiwana przesyłka od Panduro. Przyjechała do mnie ze szwedzkiego Malmo. Kurier zostawił ją u sąsiada po drugiej stronie ulicy! Poleciałam jak na skrzydłach odebrać ją od Davida.
Zamówiłam cudne czerwono-białe papierki - są swietne, mają teksturę i intensywną czerwień. Aż szkoda mi je pociać!


Zestaw 5 papierków imitujących haft krzyżykowy - ptaszki ogromnie mi sie podobają!


I na koniec najlepsze - oczko w mojej głowie - stempelki!!! Naj, naj, naj, najbardziej nie mogłam się doczekać zestawu z konikami Dala (moje pierwsze w stemplekowej kolekcji) ale i mały gnom ze środkowego zestawu podobnie jak renifery skradł moje serce.


No! Mam nadzieję, ze w tym tygodniu w końcu uda mi się usiąść do następnej częsci kartek światecznych. Nie wiem jak u Was, ale u mnie lista osób do których chcialabym wysłać życzenia na BN robi się coraz dłuższa!

Nie przedłużam już moich monologów. Prosze bardzo, dołaczajcie do zabawy, linkujcie i odwiedzajcie inne piękne miejsca w sieci. Linkowanie do czwartku do północy. Zasady zabawy - tutaj - KLIK!